mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Ten nlog byl zalozony z mysla o jednej konkretnej osobie. Niby pisalam dla siebie, tak szczerze jak tylko potrafilam, ale zawsze mialam gdzies w kacie mozgu jednego czlowieka, ktory byc moze moglby kiedys zajrzec i poczytac. Tak, zeby moc jakos szybciej i sprawniej poznac swoja starsza siostre.
No i wlasnie dzisiaj dostalam e-mail, w ktorym poinformowano mnie, ze jeden z moich braci zostal wtajemniczony w rodzinny sekret.
I ja mam okropna treme. I strasznie sie boje, ze nie tylko musialam przechodzic przez swoje wlasne pieklo jako straszna szczylowa, ale ze dostanie mi sie jeszcze raz. Kiedy jako gowniara pisalam pierwszy list do czlowieka, o ktorym dowiedzialam sie, ze jest moim ojcem, bardziej interesowalo mnie to, czy ma dzieci.
To bylo kilka lat temu. Nigdy nie bylo dobrego momentu. Nie mialam, nie mam mu tego za zle. Mial swoje powody, cale multum powodow. Ale nigdy nie zalezalo mi na niczym bardziej...ehhh. Wiec, jesli moj brat zdecyduje sie tutaj zajrzec (cos mi mowi, ze moze zrezygnowac z tej watpliwej przyjemnosci...,0), to bedzie chuj z kokardka, bo ja tu wypisywalam okrutne bzdury. I pisalam o rzeczach, ktore wciaz pala mi gebe wstydem.
K., Jesli mnie pomimo wszystko czytasz, to wez poprawke na wszystko. I postaraj sie zrozumiem. I nie mow nic Z., bo by mnie zamordowal z zimna krwia.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)