Wpis który komentujesz: | ciekawa rzecz przyszla mi na mysl (hmm pobilem dzis chyba rekord liczby wpisow/dobe,0) Juz trzeci dzien z rzedu ogladam wschod slonca miejski wschod slonca wydaje mi sie troche dziwny; troche mroczny, najpierw ta fioletowawa jasnosc ktora pojawia sie nad budynkami od wschodniej strony pozniej blednacy powoli ksiezyc, traci kontrast jak stary telewizor, ktorego pokretlami bawia sie dzieci wreszcie zaczyna sie robic niebieskawo, czerwonawo rozowo i ten dzisiaj layer sinych deszczowych chmur, nisko ptaki okolo 3.30 budza sie ptaki - albo sa duzo bardziej halasliwe niz w ciagu dnia, albo to zludzenie wynikajace z calkowitego braku akustycznego tla. Tak, przeanalizowalem wszystkie fazy tego zjawiska kolejno godziny powrotow do domu 3 dni wstecz: 5 5.30 4 oby tak dalej, kolego |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |