Wpis który komentujesz: | Będąc na 158 stronie Grubego Zielonego Podręcznika postanowiłam zaprzestać czytania. A zatem - nie pójść dziś na egzamin. Pójdę we wrześniu. Psychopatologia jest zbyt zajmująca, by się z nią zaznajamiać w pośpiechu. Plan na najbliższe trzy miesiące: wyrafinowane smakowania każdego z zaburzeń. Może nawet postaram się wczuć w co ciekawsze? Nie, nie byle tam bulimia, czy inna depresja - to zbyt banalne, by się tym zajmować dłużej niż przez czas potrzebny na przeczytanie ich bezbarwnego opisu. Lepiej poświęć się tym egzotycznym [niech zagra we mnie zespół Koro, Dhat i Latah!], nieprzewidywalnym [osobowość mnoga?], czy chociaż przyjemnym [nimfomania!]. Wakacje niczym permanentny Bal Psychologa - przebierz się za swoje ulubione zaburzenie! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |