iarethiriel
komentarze
Wpis który komentujesz:


SCENARIUSZ


juz sa - ona, dziewczyna mloda, zgrabna, szczupla... jej smukle cialo przykulo jego uwage juz podczas pierwszego spotkania, ale wtedy zabraklo mu odwagi... ona jest dla niego piakna, jej dlugie rude wlosy opadaja gleboko na ramiona... jest usmiechnieta, ale widac po niej lekka nutke strachu... ale przed czym? przed NIEZNANYM;

on - pewny siebie, ale ostrozny, delikatnie dotyka jej reki... bierze ja, caluje... spokojny, opanowanie muska ustami jej doskonale gladka skore... ona nie spuszcza z niego wzroku, on spoglada jeszcze niepewnie na jej kraglosci... chyba wstydzi sie swojej smialosci... moze on takze sie boi, ale wydaje sie byc bardziej pewny siebie niz ona... juz sie obejmuja, jego rece bladza po jej plechach i szyi... on jest od niej wyzszy, ale nie przeszkadza jej to... ona wprowadza go w stan glebokiego podniecenia nie mowiac nic - jej gesty, ruchy, mimika twarzy - wszystko to sprawia, ze on nie potrafi jej sie oprzec, a ona kusi go dalej uwodzicielskim wzrokiem... jej dlonie pozwalaja sobie na wedrowke, penetracje jego ciala...

rozgrzane ciala sa juz nagie do polowy.. oni nic nie mowia - nie musza nic mowic, bo rozumieja sie doskonale bez slow... za oknem slychac jak miasto wycisza sie, uklada sie do snu... do pokoju przez otwarte okno wdziera sie cieple letnie powietrze - w nocy o wiele swiezsze niz za dnia... oni juz w bieliznie pieszcza swoje ciala... ona delikatnie muska ustami jego plecy, ramiona, posuwa sie wolno ku szyi... jego kark jest bardzo podatny na pieszczoty... on lezy bezwladnie na lozku - nie potrafi juz oprzec sie wrazeniu zblizajacej sie milowymi krokami rozkoszy... jest jej tak bliski... juz czeka, ale nie poddaje sie - zbiera w sobie sily i postanawia obdarowac ja podobnymi do swoich wrazeniami...

wszystko stalo sie juz wyrazne... pokoj wypelnil taki niesamowity zapach... tak - tak wlasnie pachnie rozkosz... sa juz w sobie - ona w nim, on w niej... kochaja sie z tak namietnoscia, jaka rzadko spotykana jest na swiecie... a mimo wszystko zachowuja sie nadal spokojnie, sa pozornie opanowani, ale tylko pozornie, bo wewnatrz nich gotuja sie uczucia... rozpaone ciala, sliskie od potu, ktory jeszcze bardziej podnieca ich oboje... sa razem... wiedza, ze chca byc razem na zawsze...

dzialo sie tak przed laty, kiedy to jeszcze ona i on byli szczesliwa para... wzieli slub kilka lat temu, ale widac nie dane im bylo szczescie do konca zycia... okazalo sie, ze teraz juz tak nie pasuja do siebie, jak podczas tej cieplej letniej nocy... ich uczucie ostyglo, niepielegnowane... niestety nie udalo im sie podtrzymac tego, co ich kiedys laczylo... zbyt szybko wypalil sie ogien, o ktory nikt nie potrafil zadbac... zbyt gwaltownie wybuchl... teraz sa malzenstwem, ale on pije za duzo - ona nie pozostaje mu dluzna i od ponad roku ma kochanka... oboje oklamuja siebie nie tylko partnerow, ale takze siebie samych... i nie maja wyrzutow sumienia... ale wciaz przed znajomymi udaja przyklada szczesliwa pare...

tak konczy sie historia mlodych kochankow cieplej letniej nocy...


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)