vincent
komentarze
Wpis który komentujesz:

Skasowałem komentarze - myśl, z którą nosiłem się od początku blogowania. Log widzę jako monolog, nie jako wdawanie się w dialogi lub wdzięczenie się do widowni w oczekiwaniu pocieszających, pochwalnych lub równie łechcących próżność negatywnych komentarzy; a już zupełnie nie widzę loga jako miejsca towarzyskiego służącego publicznej wymianie uprzejmości i wspomnień ze znajomymi. Pragnienie, by mówiono do mnie lub by mówiono o mnie zaspokajam w pełni w bardziej bezpośrednich sytuacjach. Log stał się teraz sterylny - jestem tu sam i mogę się egocentrycznie zajć sobą, nie innymi. Podoba mi się; żałuję, że nie ma opcji wyłączenia licznika i statystyk. Może to dałoby mi pełnię złudzenia pisania dziennika tak, jak to robiłem przez kilka ostatnich lat na papierze. Ale nie chcę już więcej pisać w logu o logu - to łatwy temat, pewien rodzaj perpetuum mobile, w którym energia przeznaczana na pisanie może sie zapętlić na długo i bez większego pożytku.

Mój promotor słusznie skrytykował mi dziś język przedstawionych fragmentów pracy magisterskiej. Czy starałem się z niej uczynić literacki esej? Nie, przeciwnie, znając swoją skłonność do rozpisywania się i zabawy słowami, starałem się tego uniknąć, pamiętać, że to przedmiot ścisły, że język ma być suchy, formalny, konkretny i pozbawiony ozdobników. Tak bardzo wziąłem to sobie do serca i tak dobrze mi się to udało, że ten doceniający polszczyznę profesor uważa mnie teraz zapewne za przedstawiciela gatunku analfabetycznych pod względem humanistycznym wyznawców technologii. Nie starając się mu udowadniać przesadą w drugą stronę, że jest inaczej, dołożę starań, by znaleźć złoty środek.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)