Wpis który komentujesz: | Jeśli chcesz być poetą, nie będziesz nim. Jeśli znów nim nie chcesz być, będziesz. Oba rozwiązania są na równi złe. Zazdroszczę tym, którym "miłosierny" Bóg nie wbił pod czaszkę igły poezji, która każę mi widzieć i przetwarzać świat, idealizować go i zamgławiać. Opisywać to co widzę, a nie widzi nikt inny. O ileż prościej byłoby być drwalem, dla którego zło jest złem, niebo miejscem, a topór przedłużeniem ramienia. Mam tylko nadzieję, że dzięki temu, że ja zostałem poetą, nie został nim nikt inny, bo liczba poetów na świecie jest pewną niezmienną stałą. A może to egocentryzm, uważać się za poetę gdy ma się tak niewiele, relatywnie rzecz biorąc, lat. Bo tak w gruncie rzeczy to co ja, czy Ty, możemy wiedzieć o otaczajacym nas świecie, jego prawidłach i zasadach nim rządzących. Czy ktokolwiek może powiedziec " Znam świat! "??? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
alienisko | 2002.06.09 18:27:09 o bencki przypelzl...jo idziem na piwo... benek | 2002.06.08 19:07:08 Musimy pojsc kiedys razem na piwo. Stawiam. |