Wpis który komentujesz: | Dzisiejszy dzień był jakiś taki smętny. Owszem, udało mi się porozmawiać z Przyjaciółką przez telefon, później porozmawiać z jeszcze jedną Dresiarą przez telefon ( po raz pierwszy słyszałem Jej głos... całkiem miły :,0) No i zapisałem się na egzaminy na UW. Przez ostatnie kilka minut poważnie zastanawiałem się czy zapisać się na kolegium nauczycielskie języka angielskiego, czy też na polonistykę. Kilka osób już mi radziło to drugie, ale jakoś nie mam serca do uczenia się o tym, co już dawno minęło. Nie lubię Mickiewicza i większości Sienkiewicza. Nukowskiej "Granice" przekroczyłem, zaś od "Mistrza i Małgorzaty" nauczyłem się wielu ważnych rzczy. Jednak na polonistykę nie pasuję. Zbyt często nie zgadzałbym się z autorem wykładów i naszymi ćwiczeniowcami, aby wytrzymali ze mną dłużej niż rok. Cóż... mam nadzieję, że z Tygrysiczką wytrzymamy dłużej niż rok, a raczej dłużej niż życie całe... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
chafer | 2002.06.09 02:45:25 Trzymam kciuki |