Wpis który komentujesz: | niedobrze mi i to nie wiadomo, czy z powodu wypitego alkoholu czy z powodu ciezkich mysli, ktorych sie nie moge ppzbyc umowilismy sie w somie, przyszedl przyjaciel moj s. ze swoja a. a jeszcze dodatkowo niejaki a. z m. a byl dzis kierowca wiec w zasadzie wszystkie istotne osoby mogly sie znietrzezwiac - wlacznie ze mna. auto zostalo na parkingu potem zmigrowalismy do piekarni, bylo calkiem fajnie okolo 2.15 wrocilismy do somy na niby-walke lennoxa z tysonem co miala byc o 2.50 ale klamali, bo tak naprawde zacznie sie w okolicach godz 5. obejrze moze powtorke jutro rano, choc zaden ze mnie fan boxu. w miedzyczasie spozywalem alkohol pod rozmaitymi postaciami i mozarella stickz ktore uwielbiam. zle mi tez, bo tak po prostu dzis zupelnie fizycznie zapragnalem byc z b i zle mi z tym i zle mi ze byc moze spotyka sie z innymi gosciami juz teraz jestem podlym samolubnym zakompleksionym samcem nic nie znacze. ale jakos mi tak przykro nie wiem, co z tym zrobic. to znow nie ma miejsca w tym programie, sytuacja nieprzewidziana kompletnie. kiedy ja sie z tego wyciagne? pomocy blagam-! pomocy..... gadalem z c. przez telefon i bylo bardzo sympatycznie moze z tego powodu nieco mi lepiej (Iczyli nie tak zle, jakby moglo byc,0). niby mialem byc juz twardym, wolnym chlopakiem a tutaj taka wtopa. niedobrze mi sie robi na mysl, chyba o samym sobie gosh do jutra mam nadzieje przejdzie zle zle zle wszystko zle :(((((((((( kto mi pomoze? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |