Wpis który komentujesz: | Dzisiaj znowu tenis..... Wykorzystalismy okazje - kiedy to niepadalo i umowilismy sie na game. Kort byl troszke podmokly, przez co sie ciezko biegalo i pilka czasem dziwnie odskakiwala, ale ogolnie bylo Ok. I znowu Remik mnie zgoli - jak zwykle 2-6; 3-6 eehhh... no juz nie mam pomyslu....gram dobrze, ciekawe akcje itp... a jemu zawsze ise uda.... ehhh. Ale przyjdzie ten moment, kiedy go zgole... myslalem, ze to bedzie dzisiaj - drugi set mialem 2-0 dla mnie.. ale pozniej glupie bledy... yhhhh. Pozniej przyszedl kumpel Remika... tez z nami gral - zgolilem go 6-1 - Remik tylko 6-3.... dziwne, ze ze mna wygrywa taka roznica - na korcie tego nie widac, a w wyniku.... bleh. Porazka jednym slowem. Ale nie ma co sie zalamywac, dopiero sie ucze.... W czawrtek daje auto mechanikowi, niech wyreguluje reczny..... znowu mi mowi, ze za malo go uzywam... no kurna.... przeciez go uzywam... od czasu do czasu.... NIe mam co robić.... tak mi tęskno do Kasiuni...... :(~~eh. A co bede robil jutro....? nie mam pomyslu.... moze jakies filmy obejrze.... poucze sie or.... cos w tym stylu.... Pogoda mnie rozwala..... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |