wampirki
komentarze
Wpis który komentujesz:


Jak widać, nasza para ma poważne problemy, ale wielki altruista Ati próbuje ich leczyć !!! Czy mu sie uda ??? Wysłaliśmy do Kościoła Zielonoświątkowego linka i prośbę o modlitwę za tę sprawę !!! I wy też się módlcie !!! Albo zabijcie w ich intencji czarnego chomika !!!

Tym pozytywnym akcentem zostawimy na razie temat Sanguine/Krwi i jej Malżonka i tak jak prosiliście, przejdziemy wkrótce do innych słynnych postaci z wampirycznych kręgów !!!

Fajnie że nas czytacie !!! Wiemy że wyrzuciliście już Vlada z listy za jego komentarze !!! Rozumiemy wasz strach przed terrorem !!! Jesteśmy z wami !!! Wkrótce zajmiemy się właśnie Vladem, czytaj nas Vlad !!!

adrian`> wiesz, ze to ma dobre i zle strony
Krew> tak,wiem.
adrian`> dobre: kot zajmie sie swoim zcyiem
adrian`> zle: kot zajmie sie swoim zyciem i uzna, ze nie ma dla Ciebie
miejsca w tym zyciu ?
Krew> wlasnie o tym teraz tez mysli
Krew> wiem,ze to ryzyko istnieje.
Krew> i musze sie z tym pogodzic.
adrian`> wiesz, ze sie z tym NIE pogodzisz
Krew> na razie wiem,ze on sie potwornie boi przyszlosci
Krew> nie pogodze sie,ale wiem,ze to ryzyko jest-tylko z istnieniem ryzyka
sie godze
adrian`> dziwisz sie ze sie boi ?
Krew> nie
Krew> dziwie sie tylko,ze tak kurewsko sie boi,chociaz wie,ze tu ma
mieszkanie i prace.
adrian`> dziwisz sie, ze sie boi pelnego uzaleznienia ?
Krew> jakie to uzaleznienie>
Krew> uwazam,ze to swietna alternatywa,wobec powrotu do domu-tego jak sadze
obawia sie najbardziej
adrian`> w domu bedzie zalezny od rodziny - w Lodzi od Ciebie
Krew> nie do konca tak to widze.Umowa jest taka,ze mamy zamieszkac ze soba na
probe.zawsze moze wyjechac.
adrian`> moze wyjechac - a dokad wroci ?
Krew> do domu?
Krew> tak zle,tak niedobrze?
Krew> nie jest to moja wina,ze nie chce wracac do domu.Ja mu daje
alternatywe-uwazam,ze calkiem udana
adrian`> wroci do domu po tym, gdy juz rozstanie sie z Toba (jesli nie
wyjdzie,0) - zajebista alternatywa
Krew> alternatywa,jak alternatywa
Krew> jego problem,czy sobie da rade mieszkac ze mna
Krew> zwiazek na odleglosc jest latwy,wiem
adrian`> nie tylko jego problem Marto - jestes bardzo absorbujaca osoba w
zwiazku - powiem wprost ze nie dziwie sie, ze Kot mysli - mysli teraz - przed
podjeciem jakichkolwiek zobowiazan - to chyba najlepszy moment na podjecie
decyzji - nie
uwazasz ?
Krew> tak,wlasnie tak uwazam
Krew> i wole,zeby pomyslal o tym teraz,a nie 1 wrzesnia
Krew> wiem,ze sie boi.ja tez sie teraz obawiam przyszlosci.
adrian`> i wiesz dobrze, ze gdy sie spotkacie kot zgodzi sie na wszystko co
mu zaproponujesz - dlatego odklada spotkanie
(moim zdaniem,0)
Krew> myslisz,ze sie zgodzi?dlaczego?
adrian`> bo proponujesz mu logicznie bardzo korzystny uklac
adrian`> uklad
Krew> aha.i dlatego mialby sie zgadzac na tzw wszystko?z jego charakterkiem
to niemozliwe.Jest bardzo niezalezny i samodzielny.
adrian`> mialby zapewniona prace, mieszkanie i panne do lozka (jestem
bezposredni,0)
Krew> nie jestem panna do lozka.to jednak inna relacja.
Krew> wybacz
Krew> no ale ok,stosuj dowolna terminologie
adrian`> Martho - patrze na ten uklad celowo w sposob maksymalnie uproszczony
Krew> dobrze.
Krew> wiec,jesli to logiczny,mily uklad-to czegosie bac?
Krew> moze on ma juz tak,ze o cos waznego sam sie chce starac?
adrian`> logiczny tak - korzystny tak - ale jednoczesnie w sklad ukladu
wchodzi permanentne uzaleznienie (ze strachu przed
powrotem do rodzinnego domu,0)
Krew> ale dlaczego dopatrywac sie od razu uzaleznienia ode mnie?zawsze moze
spieprzyc,gdzie bedzie chcial
adrian`> jak sadzisz : czego kot obawia sie w zwiazku z Toba ?
Krew> no czego?
Krew> ze jak sie przeprowadzi,bedzie inaczej,niz raz w miesiacu?
adrian`> nie znam odpowiedzi na to pytanie - nie mieszkalem z Toba nie wiem
Krew> niech pomysle
Krew> on bardzo ceni sobie niezaleznosc
adrian`> czego Ty bys sie obawiala gdybys miala zamieszkac sama ze soba ?
Krew> nie wiem,naprawde nie wiem.
Krew> zdarzalonam sie mieszkac ze soba ponad tydzien
Krew> i bylo fajnie
Krew> tak,wiem,ze to cos innego,niz na stale
Krew> ale to on mowil,ze brakuje mu codziennosci,zwyklego zycia w 2
Krew> i mnie tez tego brakuje
Krew> a wracajac do niezaleznosci-przekonal sie wielokrotnie ze i tak moze
robic,co zechce
adrian`> mowisz, ze ceni sobie niezaleznosc - szanujesz jego niezaleznosc ?
fakt, ze zostawi Cie w domu - pozna nowych
ludzi - wyjdzie z nimi do pubu ?
Krew> nawet powiem Ci,ze sama mysle,z kim by Go poznac,zeby ie byl skazany
tylko na mnie
Krew> zeby mial tu kumpla
Krew> zeby mial z kim wyjsc
adrian`> czy szanujesz jego pragnienie niezaleznosci ?
Krew> po wszystkich probach i dziwnych sytuacjach-teraz z cala swiadomoscia
moge powiedziec,ze tak
adrian`> gwarantujesz, ze nie bedziesz robila mu wyrzotow gdy np. trzy dni z
rzedu spedzi wieczor w pubie bez ciebie ?
Krew> gwarantuje.
Krew> bo wiem,ze niemozliwe i beznadziejne byloby spedzanie czasu tylko we 2
adrian`> dobrze - to mi wystarcza
Krew> ale tez uslyszalam,ze mamy 1,5 roku do nadrobienia,zeby pobyc ze soba
wreszcie prawdziwie
Krew> .
adrian`> co zamierzasz Ty zrobic ze swoim zyciem ?
adrian`> szkola lezy z tego co wiem
Krew> zamierzam sie dostac na Uniwersytet
adrian`> relacje z rodzina ? tez leza ?
Krew> nie,alez skad!to wlasnie jest ok
adrian`> dobrze - teraz jestem sceptykiem - jak dlugo bedziesz w stanie
patrzec na do z dystanesem takim jak ten z ktorym
teraz o tym rozmawiasz ?
Krew> na co konkretnie?
adrian`> na wszystko o czym rozmawiamy
Krew> okaze sie
Krew> tego nie wiem na 100%
Krew> wiem tylko,ze chce sprobowac
adrian`> rozmawiamy o tym co jestes w stanie zaoferowac sobie by za pol roku
znowu nie siedziec w dole, z zawalona szkola,
bez pracy
adrian`> rozmawiamy o tym co robisz by to nie byla kolejna 'nieudana proba'
poprawy wlasnego zycia
Krew> nie tyle poprawy Ati,co prawdziwego zycia wreszcie
Krew> ale to wszystko i tak jest oklamywaniem siebie
Krew> bo ja potrzebuje Jego obecnosci,zeby w ogole funkcjonowac
Krew> wiec studia,praca-to frazesy
adrian`> kurwa mac - przeciez Ty nie masz wlasnego zycia w takim razie - cala
rozmowa o tym co mozesz zrobic dla siebie
padla na ryj ...
Krew> tak,zdaje sobie z tego sprawe.
adrian`> o czym my w takim razie rozmawiamy ?
Krew> nie wiem
Krew> wiem tylko,ze wszyscy mnie za to potepiaja
Krew> ze nie mam prywatnosci
Krew> lacznie z kotem
adrian`> nie chodzi o prywatnosc - ty po prostu nie zyjesz
adrian`> NIE MA CIEBIE
Krew> tak sadzisz?
adrian`> tak sadze - taka wegetacja jaka praktykujesz sprawia, ze jestes
cholernie nieatrakcyjna dla kogokolwiek - co to za
przyjemnosc zyc z kims kto nie ma wlasnego zycia, wlasnego zdania, jest
idealnym obrazkiem odzwierciedlajacym potrzeby
drugiej osoby
adrian`> zadna
Krew> o nie
Krew> mam swoje zdanie
Krew> swoje upodobania
Krew> swoje poglady
Krew> swoje ksiazki,muzyke,sztuke,literature
adrian`> podporzadkujesz je Kotu jesli powie, ze jest inaczej niz mowisz
Krew> wyglad
Krew> nie podporzadkuje
adrian`> zmienisz swoje upodobania jesli tego zarzada
Krew> myslisz,ze dlaczego sie tak czasem zremy?
Krew> bo zadne z nas nie pozwala sie zmieniac
adrian`> zemienisz swoje poglady jesli poprosi Cie o to
Krew> nie
Krew> moje poglady,wielokrotnie wysmiewane przez niego-sa niezmienialne
Krew> to powod wielu klotni
Krew> jego sceptycyzm wobec mojego wnetrza miejscami
Krew> mam swoje dziedziny zycia,do ktorych nie ma wstepu
Krew> swoje spotkania,znajomych,tajemnice
Krew> moaj tworczosc tez jest tylko moja
adrian`> NIE ROZUMIEM CIE - najpierw stwierdzasz ze twoja prywatnosc jest
uzalezniona od kota - teraz ze jednak nie jest
adrian`> Marto - zmieniasz zdanie w ciagu kikunastu minut rozmowy
Krew> mam na mysli to,ze moje dobre samopoczucie i funkcjonowanie uzaleznione
jest od jego obecnosci
Krew> ale mam swoje zycie tzw.
Krew> jest najwazniejszy-fakt,ale robie wiele rzeczy
adrian`> wiec moze zacznij od uniezaleznienia tego co w tej chwili
uzalezniasz od kota
Krew> to nie jest wcale latwe
Krew> zwlaszcza dla osoby uzaleznionej od uczuc
adrian`> ktos powiedzial ze jest ?
Krew> jedyne na co mnie stac,to cierpliwosc.i znajdowanie przyjemnosci w
innych dziedzinach
adrian`> bez tego nie osiagniesz nic ... chyba, ze poznasz innego
faceta/kobiete/partnera od ktorego uczyc sie uzaleznisz
adrian`> tobie jest to obojetne - potrzebujesz uczuc i zrobisz
wszystko/cokolwiek by je uzyskac
Krew> nie
Krew> wcale nie
Krew> jest tak,ze inne uczucia nie daja satysfakcji
Krew> ani inna krew,ani inne cialo
Krew> wiec
Krew> nie jest tak,ze obojetnie czyje
adrian`> teraz to robisz - robilas to kiedys - dlaczego co mialoby sie
zmienic ?
Krew> co robie?
adrian`> uscislijmy: bierzacego partnera (kimkolwiek jest,0)
Krew> bzdura
adrian`> w ciagu ostatnich trzech dni widze jedynie hustawke nastrojow - od
euforii po rezygnacje i stagnacje
Krew> nie,euforii nie bylo
adrian`> najwazniejsze jest to, ze nie bylo tego co najwazniejsze -=
dojrzalych, rozwinietych emocji
Krew> o,no prosze.ale coz,Ty pewnie znasz mnie najlepiej.
Krew> i masz ciagly kontakt ze mna,nawet,gdy o 15 znikam z sieci
adrian`> ja jedynie moge powiedziec o tym, co widze gdy jestes obecna na
sieci - oczywscie - nie znam Cie
Krew> a jakie te dojrzale emocje powinny byc?
Krew> ze powinnam sie wycofac i zostawic Kota w spokoju?
adrian`> niekoniecznie - ale uniezaleznic sie od niego
Krew> i uwazaz,e po poltora roku uzalezniania to mozliwe?
Krew> i bedzie nam lepiej?
Krew> jak sie uniezaleznie,po co mi on bedzie?i nie chce slyszec bzdur w
stylu czerpania z partnerskiego zwiazku
dojrzalosci...
adrian`> dochodzimy do sedna jak widze - Ty nie potrzebujesz tego faceta -
wszystko czego potrzebujesz to ktokolwiek w kogo
bedziesz sie mogla wczepic i czerpac z niego inspiracje dla swojego zycia
Krew> nie
Krew> ja potrzebuje TEGO faceta
adrian`> potrzebujesz uzaleznienia
Krew> zadnego innego nie chce
adrian`> nie oszukuj sie - dzisiaj to ten facet
Krew> nazywaj to,jak chcesz,o Ty,ktory umiesz w zwiazkach pozostawac chlodny
iniezalezny
Krew> nie tyle dzisiaj,od poltoraroku to TEN facet
Krew> to z NIM chce zyc,miec dzieci etc
Krew> to ON odpowiada idealnie mojemu idealowi
Krew> i prosze,nie sprowadzaj mojej milosci do uzaleznienia,nie wiedzac,ile
dobrych zmian zaprowadzila we mnie i w nim,ok?
adrian`> tylko to o czym mowie mi pokazujesz
adrian`> a dobre zmiany - mam inne zdanie na ten temat - widze jedynie Ciebie
cyklicznie sie miotajaca z powodu problemow z
KOtem
Krew> a prosze Cie bardzo,nazywaj to ,jak chcesz.Jesli to dla Ciebie
uzaleznienie,ok,niech i tak bedzie.
Krew> no tak,bo jak mi dobrze,to raczej na sieci nie bywam.
Krew> uzaleznienia potrzebuje,tak?to dlaczego akurat od Niego?
Krew> dlaczego nie moglby to byc ktokolwiek inny?
adrian`> imo moglby - mowie Ci o tym od samego poczatku naszej rozmowy
Krew> a ja wiem,ze nie moglby.
Krew> i czyje zdanie w tej kwestii jest prawdziwsze?
adrian`> nie bede sie spieral - imo nie dopuszcz do siebie mysli o tym, ze z
kims innym mogloby byc tak samo dobrze -
wszystko
Krew> tak,nie dopuszczam.ale czy to zle?
Krew> czy to zle,ze chce byc z nim wlasnie?
adrian`> uzalezniona ? tak - to zle
Krew> nie uznaje letnich temperatur.jestem maxymalistka
Krew> wyglada to tak,jakbys mnie probowal przekonac,ze dla dobra Kota
powinnam zniknac.
adrian`> to Ty tak sadzisz jak widze
adrian`> dlaczego tak sadzisz ?
Krew> nie wiem,jak na razie pokazujesz mi tylko moje slabosci
Krew> i Ty i Sal-twierdzicie,ze wszystko,co mam-mamna wlasne
zyczenie.Jednoczesnie wiaze sie to z calkowitym zrozumieniem
slabosci Kota;czy kiedykolwiek ktore z Was mu powiedzialo:stary,jestes
niedoskonaly?
Krew> nie
Krew> raczej bylo:zrozum go,nie zostawiaj/ospusc na pare dni,wisisz na nim etc
adrian`> nie rozmawiam z Toba o tym o czym rozmawiam z Kotem
Krew> ale jest tak,ze to ja jestem ta slabsza i gorsza,ze ja nad soba nie
panuje.
adrian`> jestes slaba
Krew> (ha,jestem slaba,bo jestem oddana komus?,0)
adrian`> uwierz mi - nie chcialabys bym porownal Twoje 'problemy' z
problemami innych osob z ktorymi rozmawiam - bez zlosci - a jestes slaba bo
oddajesz sie komus w najglupszy z mozliwych sposobow - w pelni sie od czlowieka
uzalezniajac
Krew> trudno
Krew> moj problem

--------

Session Start: Sat Jun 08 11:57:12 2002

[12:07] Sanguine_> ale wprowadzil pewien zamet
[12:07] Kocica> zamet?
[12:07] Sanguine_> tak to odbieram
[12:08] Kocica> nie mam ochoty rozmawiac o teoriach spiskowych
[12:08] Sanguine_> nie zamierzam
[12:09] Kocica> wisi mi czy ati sie cieszy z aktualnej sytuacji czy nie, czy bedzie sobie przypisywal zaslgui czy nie, czy saligia mu pomaga czy nie
[12:09] Sanguine_> tak,domyslam sie
[12:10] Sanguine_> mnie to o tyle wisi,ze na Nas mamy wplyw My
[12:13] Sanguine_> a nie jakas lumpiara i manipulant
[12:13] Kocica> :,0)
[12:14] Sanguine_> i to My bedziemy podejmowali decyzje o Nas
[12:16] Sanguine_> chcialabym Cie teraz przytulic
[12:16] Sanguine_> popatrzec Ci w oczy
[...]
[13:26] Kocica> mozna pokombinowac i nimi sie zabawic
[13:26] Kocica> salke nietrudno wkrecic:>
[13:26] Sanguine_> mozna by
[13:27] Kocica> ona szybko wierzy w to co mowi jezeli sie przytakuje;,0)
[13:27] Sanguine_> (czy teraz,jak juz wiemy to wszystko,latwiej Ci bedzie przyjechac za jakis czas?,0)
[13:27] Sanguine_> tak,wazne,zeby przytakiwac
[13:27] Sanguine_> i dac sie wygadac
[13:27] Kocica> gadala mi te pseudopsychologizmy-ja przytakiwalem-a ona myslala ze pewnie jest taka przenikliwa:>
[13:27] Kocica> niewiele sie ode mnie prawdziwych rzeczy dowiedziala;,0)
[13:27] Sanguine_> mnie wkurwila,ze mowi,ze tylko ona Cie zna i rozumie
[13:28] Sanguine_> i ze to w oncu do niej zadzwoniles w nocy,nie do mnie
[13:28] Kocica> haha
[13:28] Kocica> wszystko sie uklada
[13:28] Kocica> teraz juz wiem dlaczego jakis czas temu trula mi dupe o jakiejs wiezi
[13:28] Sanguine_> miedzy wami?
[13:29] Kocica> juz wtedy podszedlem do tego podejzliwie
[13:29] Kocica> pewnie 'wywolanie zaufania;L(
[13:29] Kocica> :,0)
[13:29] Sanguine_> to moze dlatego nazwala mnie matka
[13:29] Sanguine_> i podkreslala to
[13:29] Sanguine_> (kurwa,jaka matka?,0)
[13:29] Kocica> mozliwe;,0)
[13:30] Kocica> ale nawet jesli nie-moze byc ubaw
[13:30] Kocica> niech tylko wejda i zaczna cos gadac
[13:30] Sanguine_> chyba on ajest na sieci
[13:31] Kocica> spokojnie, zagada sama:,0)

--------

I jeszcze jeden monotonny kawałek na deser:

[00:57] Sanguine_> przyjezdzaj
[00:57] Kocica> nieu
[00:57] Sanguine_> bo?
[00:57] Sanguine_> to ja przyjade jutro
[00:58] Sanguine_> i znowu mni epotraktujesz,jak smiecia
[00:59] Kocica> :/
[00:59] Sanguine_> jak kiedys
[00:59] Kocica> goopya peesda
[00:59] Sanguine_> jak jechalam cala noc
[00:59] Sanguine_> a Ty traktowale smnie jak smiecia
[00:59] Sanguine_> albo jak przyjechalam zakochana,zeby dostac zimny kubel na dzien dobry
[01:00] Kocica> spocona bylas
[01:00] Kocica> to z troski
[01:00] Sanguine_> watpie
[01:00] Sanguine_> raczej z egoizmu
[01:01] Sanguine_> "nie kocham cie.nie chce z toba byc"
[01:01] Sanguine_> najgorszy moment w zyciu
[01:02] Kocica> Ty
[01:02] Sanguine_> az strach bylo wtedy zyc
[01:02] Sanguine_> al eprzezylam
[01:02] Sanguine_> wrociles
[01:02] Sanguine_> i jstes
[01:05] Sanguine_> i bedziesz
[01:05] Sanguine_> amen
[01:05] Sanguine_> i chuj mnie Twoje watpliwosci
[01:06] Kocica> oka
[01:06] Sanguine_> wiec wsadz je w dupke i wysraj
[01:07] Sanguine_> tzn-one sa wazne,ale maja pojsc si ejebac
[01:09] Sanguine_> wiesz?
[01:09] Kocica> wiesz?
[01:10] Sanguine_> no,j amysle,ze wiesz
[01:10] Sanguine_> ze przemyslis zto
[01:10] Sanguine_> i wreszcie wydoroslejesz
[01:10] Kocica> sto
[01:10] Kocica> setka
[01:10] Kocica> sledz
[01:10] Kocica> galareta
[01:10] Sanguine_> przemyslisz to
[01:10] Sanguine_> glupi chuju
[01:10] Kocica> hah
[01:10] Kocica> pizda
[01:10] Kocica> co sie lezbo sadzisz?
[01:11] Sanguine_> pierdol sie geju z rozjebanym zwieraczem
[01:11] Kocica> faszystka!
[01:12] Sanguine_> moze i tak pedalku
[01:12] Sanguine_> moze Ty faceta chcesz?
[01:12] Kocica> cichaj hela
[01:12] Sanguine_> nie jestem hela!!!!!!!!!!
[01:12] Sanguine_> nie utylam
[01:12] Kocica> hahaha
[01:12] Kocica> wiedzialem ze sie obruszysz
[01:12] Kocica> :,0)
[01:12] Sanguine_> pierdol sie
[01:13] Sanguine_> nic nie jem
[01:13] Kocica> uj
[01:13] Sanguine_> zeby byc ladniejsza
[01:13] Sanguine_> zeby nad czyms miec kontrole...
[01:14] Kocica> o
[01:14] Sanguine_> bo nie mam jej nad Toba
[01:14] Sanguine_> nie sluchasz mnie
[01:16] Kocica> Ty
[01:16] Sanguine_> ja slucham
[01:16] Sanguine_> dlatego ni eprzyjade,choc cholernie bym chciala
[01:16] Kocica> gorczyca, czosnek
[01:16] Sanguine_> za to Ty przyjedzisz w czwartek
[01:17] Sanguine_> albo piatek
[01:18] Sanguine_> rozumiesz????????

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
blutigesweibchen | 2002.06.13 20:55:45

czesc pierwsza pomijam- za dobrze znam te zalosne teksty Sanguine, czesc II- no czekam :na te wkrety :), czesc III- heh :)

TenTrzeci | 2002.06.13 20:36:27
Jestem tu nowy, ktoredy do toalety ?