Wpis który komentujesz: | a w tym miejscu zwiazanym ze wspomnieniami znalazlam sie przypadkowo....zupelnie zwyczajnie przypadkowo.nie sadzilam ze tak to we mnie uderzy...moze ma to zwiazek z tym wpisem....moze po przeczytaniu nogi same mnie tak pognaly.... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |