Wpis który komentujesz: | Niestety nadszedł czas rozstania, Niel nie był z tego powodu zbyt szczęśliwy, w końcu byliśmy ze sobą ponad 1,5 roku. Kelly też nie piała ze szczęścia, bo mimo że z Williamem była trochę mniej to i tak się bardzo zżyli. Sam powiedziała mi tylko ‘tell me where will I find such a friend as you?’ Przez Londyn wróciliśmy do domu, to znaczy William, został już w Londynie ja niestety musiałam polecieć dalej, do Polski. Nieszczęśliwie zaczął się rok szkolny, klasa mnie nie polubiła, ponieważ oni byli już zgrani, a ja nie dość że doszłam do nich i traktowali mnie jak intruza, to jeszcze nie mówiłam dobrze po polsku a do tego byłam zawsze ubrana w markowe ciuchy, a niestety moja klasa to byli ludzie z reguły biedni. Trochę było mi głupio, ale co miałam na to poradzić. Na w-f ’ach często przyglądały się mi, nie wiem czy szukały czegoś złego. Wkurzały się, bo byłam wysportowana, grałam bardzo dobrze w koszykówkę i siatkówkę, a na lekcjach z gimnastyki musiały oglądać to co ja potrafiłam zrobić. Nie wiem czy zazdrościły, wiem że byłam przygotowana do wszystkich lekcji, z klasówek dostawałam same piątki, i tak ogólnie to bardzo równo się uczyłam, w sumie ze wszystkich przedmiotów, nauczyciele mnie chwalili, że mimo takiej trudności językowej to tak świetnie sobie radzę. To tylko pogarszało sytuację, ale ja nie potrafiłam inaczej, zawsze było tak że się uczyłam systematycznie z lekcji na lekcję. Pamiętam że na pierwszym zebraniu, moja ówczesna wychowawczyni powiedziała, przy wszystkich rodzicach, że nie wie jak to jest, ale ‘mimo problemów językowych, jest najlepszą uczennicą w klasie’. To chyba tylko pogorszyło sytuację. I tak to się ciągnęło, aż do gwiazdki, wtedy, na wigilii klasowej, były prezenty i ogólnie jakoś tak przy składaniu życzeń udało mi się nawiązać kontakt z moją byłą klasą, potem było już lepiej i lepiej, w końcu nawet się cieszyłam, że mogłam ich poznać. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
cool kid of death | 2002.06.20 00:28:35 no to dobrze. zreszta ja tak tylko chcialem sprawdzic czy sie pani odezwie a i tak lepiej nie pisac byle czego tylko cos madrego hehe demo | 2002.06.19 21:37:27 nie drogi panie to nie koniec, za chwilkę będzie następny kawałek... cool kid of death | 2002.06.19 18:27:18 no i czemu pani nic nie pisze? to skandal !!!! najpierw zaklada nloga i potem pare wpisow (ladnie napisanych przynaje) i to ma byc juz koniec??? z kobietami to tak zawsze... demo | 2002.06.16 14:20:39 jasne skromnai miła... jasne... to wręcz odemnie bije... a do tego uwielbiam się kłócić (cool) kid (of death) :) | 2002.06.16 02:00:16 i jaka skromniutka hehe :)) ale to bardzo dobrze ze nie jestes taka mila na jaka wygladasz bo to by znaczylo ze jestes zmyslona. a tak jestes mila i niezmyslona. wiec prosze mi sie tu nie klocic ze to nieprawda :)))) (z)demo(ralizowana) | 2002.06.16 00:39:08 ja nie jestem tak miła na jaką wyglądam szczegolnie jak mi się nie chce... to taki stereotyp... grzecznego dziecka... cool kid of death | 2002.06.15 16:34:40 to fajnie że są takie miłe dziewczynki jak Ty. |