Wpis który komentujesz: | Mogę się w końcu zważyć, mogę??? :,0) Obiecałam co prawda, że się nie będę ważyć do końca tygodnia... no ale w kościółku ksiądz powiedział, że "uroczyście obchodzimy pierwszy dzień tygodnia" :D No to do dzieła! ... aż się boję... ...chwila napięcia... przypomnę, że było 74,5... 73!!! Cztery razy wyszło tyle samo!!! No nieźle... chociaż czuję się tak, jakbym ważyła max 65... A zresztą, co ja gadam, przecież ja nie wiem co to znaczy - ważyć 65... A BMI spadło do 26,5. Jeszcze troszkę i znowu będę normalna :,0) To teraz idę aktualizować wykresik na górze! Pa, żuczki :,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
dieta-cambridge | 2002.06.16 17:42:10 Ehh fajnie masz.. a ja sie dzisiaj tak przezarlam, ze szkoda gadac.. life sucks! |