Wpis który komentujesz: | "AMELIA" trzeba nauczyc sie pewne rzeczy w zyciu ignorowac... ja sie powoli tego ucze... i kiedy tak mysle o tym, jak zignorowac kolejna przykra uwage, to przypomina mi sie "Amelia"... tak - to bardzo pomaga przezwyciezyc wszystko; a mi teraz potrzebna jest sila... na czyjas prosbe, dokladnie na zadanie kogos bardzo mi bliskiego i dla mnie bardzo waznego obecnie rzucam palenie... ciezko mi po tych prawie 6 latach, ale wiem, ze to jedyny sposob tak naprawde na to, zeby utrzymac ta znajomosc... a powaznie akurat na tym mi zalezy... i to wlasnie w scenkach z "Amelii" odnajduje spokoj potrzebny do zwalczenia pragnienia, strachu, wszystkiego, co towarzyszy nalogowi... i jeszcze muza z "Amelki" - to juz jest szczyt spokoju, niewinnosci, wyciszenia, delikatnosci... tego, czego brakuje mi wlasnie teraz... ech; ale przyjdzie... i nawet nie bede wiedziec, kiedy to sie stalo; |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
iarethiriel | 2002.06.16 23:55:39 thx - pewnie mi sie przyda nnnnnnnn | 2002.06.16 23:47:16 POWODZENIA!!!!!!! |