Wpis który komentujesz: | bylam na kocercie.. fajnie bylo tylko pozniej o cos sie sprulam z chloapkiem.. poszlam sie przejsc i plakalam.. Panie G. mnie pocieszala.. ale ta bartosiewicz ma smutne piosenki.. i plakalam dalej.. gdy odchodzilam, on cos tam mowil.. i powiedzial tez ze jakby mnie nie bylo od 3 h.. mniejw eicej tyle czasu trwala zlosc.. moze dlategoz e wypilam 2-3 piwa to tak na mnie podzialalo.. a mzoe to po prostu dlatego ze tyle razy bylam raniona wczesniej i tak sie obawiam przyszlosci.. on jutro wyjezdza.. zobaczymy sie dopiero w czwartek.. jest mi tak ciezko.. upadam i wstaje , by ponownie upasc.. tak los karze mnie.. dostaje w twarz za kazdym razem, gdy o szczescie chce upomniec sie.. upadam i wstaje.. a ta walka trwa caly czas.. ale ja zawsze przegrywam.. kolejna szansa.. kolejna przegrana.. zegnaj.. DZIEN DZISIEJSZY TO DZIEN, KTOREGO OBAWIALAM SIE WCZORAJ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |