w ogole dzisiaj radek pojechal z czesiem na rowerach na polnoc i czesiu z zabsonskim skakali sobie w lasku jakos ja nie wiem dokladnie w kazdym badz razie czesiu zlamal reke tak ze dlon mu zwisala i kosc przeswitywala przez skore zadzwonili z kom na 999 nie dalo sie to zadzwonili na 112 policja sie zglosila i radek mowi ze potrzebuja pogotowia a oni "to nie tutaj prosze zadzwonic pod 999" i odlozyli sluchawke....wiec dzwonia znow pod 999 nic.... znowu na 112 i ze oni sie lacza z kom i ze nie moga sie skontaktowac z pogotowiem czy nie mogliby im pogotowia zalatwic a policja "to nie tutaj my nie...999" i bah sluchawke........powiedzcie mi czy jakby sie ktos wykrwawial to tez by tak bylo ja pierdole...przeciez nie wiedzieli jaki jest przypadek...i mowia starsi ludzie ze policja to nie sa chuje