ale mialam dzien. kolejny nudny dzien pracy:,0),0) ale wszystko da sie wytrzymac byle by tato troszke sobie humorek poprawil...kurde ja to mam szczescie.ledwo zaczelam prace juz se dzieic do mnie przyczepily i a to mam sie z nimi bawic a to porozmawiac a to pomalowac jaaaaaaaa ciesze sie ze mnie dzieci lubia ale za przedszkolanke jeszcze nie robie.wogole glowka mnie wczoraj tak bolala jak jeszcze nigdy. zawsze to jakies nowe doswaidczenie. jka doslownie nie moglam chodzic w pewnym momecie bo myslalam ze umre z bolu i nie pozwolili mi wziasc gluiej tabletki;\ ale looz dzis jest wszystko pieknie i slicznie i znow bede jechala do pracy. wczoraj wrocilismy wczeniej gdzies kolo 21:30 i chcialam wejsc na net sie przywitac ale wlaczylam kompa stweirdzilam ze za bardzo glowa mnie boli polozylam sie tylko na chwilke i odrazu usnelam.i chyba ktos z rodzicow wylaczyl telewizor wierze i swiatlo. hehe fajnie tak. klade sie i odlot:PP bynajmniej nie mam klopotow z zasnieciem:,0),0) zawsze to jakis + no nic mykam do pracy. buziaczki dla moich kochanych ludkow :*************************