Wpis który komentujesz: | noc...... godzina 2:20...... telefon zaczyna grac Fuge..... najpiekniejsza melodia jaka mogla zagrac na mojej kom. patrze na tel: pawel-dom...... odpuszczam sygnal na kom. chwile pozniej znow odglos fugi......... nie wytrzymalam..... zadzwonilam..... chwile pozniej dostalam opiernicz za to ze puszczam jemu sygnaly na domowy i na kom..... a przeciez to nie ja puszczalam.... no nic powiedzialam ze to nie ja..... w sumie rozmawialismy 4min 37sek. ale to byla taka rozmowa bez sensnu.... ciekawe jaki byl prawdziwy powod tego ze P. mi puscil sygnal...... heh..... tesknie za Nim.... i to mnie przeraza..... czemu wtedy musialo sie wszystko tak glupio potoczyc?:[ no nic probuje byc silna ale i tak Go kocham... bardzo Go kocham... i nadal ic nie wskazuje na to by mi minelo. aaaa nevermind noooooooo koniec smetow |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |