dix
komentarze
Wpis który komentujesz:

Po pierwsze do Chafera... nie czyta. Myślisz, że dlaczego zmieniłem adres zapisków. Przecież, że nie z sympati do nloga. Jestem zbyt szczery w pisaniu tego, co mi przyniesie myśl na palce, więc nie chciałem, aby wiedziała o absolutnie wszystkim.

Wracając do wpisu....

Wczoraj spotkałem się z Tygrysiczką. Poczekałem aż skończy korepetycje, po czym poszliśmy sobie na Moczydło. Chodziliśmy sobie i trochę rozmawialiśmy. Szkoda tylko, że mam głupie przyzwyczajenie z gór i raczej nie umiem rozmawiać chodząc. Natomiast Ona za żadne skarby nie chciała siadać po całym dniu siedzenia. I szczerze powiem, że się wcale temu nie dziwię. Jednak po Moczydle poszliśmy sobie do parku przy elekcyjnej ( pojęcia nie mam jak się nazywa ,0) Tam też sobie pochodziliśmy. I to był koniec naszego chodzenia, ponieważ Tygrysiczka musiała zrobić notatki z jednej książki do dzisiaj, a miała zaledwie połowę tego. Dopiero na schodach pod Jej mieszkaniem udało nam się porozmawiać. Powiedziałem jak się czuję i czego mi brakuje. Jeszcze 2-3 miesiące było między nami dużo więcej czułości, a teraz? Teraz wychodząc z korepetycji przywitała mnie całusem w policzek. Zupełnie jakbym był Jej przyjacielem, a nie facetem. Wiem, że jest to czepianie się drobnostek, ale z tego przecież składa się cały związek. Niby zrozumiała, ale czułości ile było, tyle nadal jest ( chociaż nie mogę oczekiwać tego, że zmieni się to z dnia na dzień, prawda? ,0) Rozmawialiśmy też wtedy o Turcji. Najpewniej nie pojedziemy na cały miesiąc z powodu braku funduszy z mojej strony. Będzie mi brakowało coś koło 600 złotych ( jeżeli ojciec mi nic nie pożyczy ,0) na cały fundusz razem z marginesem błędu. Jeżeli mi nie pożyczy, mój margines błędu będzie wynosił -100 złotych. Jednak powiedziała, że chce jechać ze mną i z nikim więcej. Nawet pomimo mojej propozycji, aby znlazła kogoś innego na tą wyprawę i pojechała z tym kimś, żeby nie niszczyła sobie przeze mnie marzeń wakacyjnych. Mam nadzieję, że tam wszystko wróci do normy, a nawet się polepszy.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)