Wpis który komentujesz: | Zielonego światła brak...[2] To smutne. Nie takim sobie tego webloga wyobrażałem. W sensie nie takie wpisy chciałem na nim zamieszcać. Miały one być o charakterze literackim a nie...rzewnym. Miała być to moja próba podniesienia, po dwuletnim odstawieniu. Wychodzi z tego co wychodzi. Wczorajszy dzien był po prostu cudowny... ...Wciąż się nie odzywa. Nie wiem jak głęboki jest jej kryzys. Wiem jedynie ze za wszelką cenę chcę wydobyć się dla niej ze swojego. Chciałbym przy niej teraz być. Nie mogę, gdyż... Dystans. Egzamin. Niepewność. Strach. Niewiadoma. ... po głowie chodzi mi jeden utwór AIC...:
[tak, to taki moj mały krzyk o pomoc...] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Szymon | 2002.06.21 02:23:15 Kurcze Piotrek, myślałem, ze już Ci się ułożyło, znowu będziesz o starokawalerstwie prawił jak w zeszłe wakacje. Może ja sobie jakąś dziewczynę znajdę i pojedziemy starą ekipa do Krościenka. Co ty na to? :P lazeg | 2002.06.20 01:22:29 nic nie jest tak jak myslicie... i to tylko my potrafimy zapominac, w sensie - faceci. nie na darmo Jezus potrafil wybaczyc wszystkim wszystko - bo mial wlasnie prosze Was fiuta... flatline | 2002.06.20 00:52:54 Wiem, że próbowałeś z nią gadać 1001 razy, ale zawsze warto próbować, jeśli tylko jest cień szansy... lemur | 2002.06.20 00:25:20 Jutro po egzaminie kup kwiatek i idź do niej. Nieważne czy się odezwie czy nie. Nazważniejsze to rozmawiać z drugą osobą. Im więcej się rozmawia tym więcej rzeczy się wyjaśnie, tym bardziej zaczynasz rozumieć tą drugą osobę. Tylko w takich rozmowach trzeba unikać irytacji, gniewu. Spokojna rozmowa. Kto jak co widzi jak odczuwa, co mu bardziej pasuje i dlaczego. |