zdemoralizowana
komentarze
Wpis który komentujesz:

W drugim semestrze, było trochę gorzej, trzeba było zacząć się uczyć do egzaminów do liceum... Czasami nie wyrabiałam, zaczęły działać nerwy. Kiedyś spostrzegłam się, że mam tylko dwa dni do nauczenia się do klasówki. Wpadłam w panikę, a jeden chłopak z mojej klasy powiedział, że ma coś co mi pomoże. Posłuchałam go, w ten sposób zaczął się koszmar mojego życia. Zaczęłam ćpać, na początku było dla nauki, dostałam się do liceum, przyszły wakacje, wtedy doszłam d wniosku, że to jest fajne. Więc nie brałam już dla tego, że wierzyłam, że mi to pomoże, ale dlatego, że było mi po tym dobrze. Miałam zawsze świetny humor i ogólnie, moja klas cała była taka, na imprezach się piło i tańczyło. Były wakacje, wyjechałam z Młodym (aktualnie jest moim bratem,0) doszło wtedy do tego, ze byliśmy razem, razem spaliśmy, razem ćpaliśmy, zawsze razem.

Niestety ten piękny czas zwany wakacjami skończył się i trzeba było iść do liceum. Tutaj już na integralu okazało się że mam ‘świetną’ klasę, w nocy piliśmy w dzień byliśmy nie do życia, ale co noc to samo... w sumie to bardzo mi się to podobało. Koło października poznałam chłopca, całkiem miły, ale był dla mnie zbyt grzeczny, przeszkadzało mi to, ale nie starałam się nie zwracać na to uwagi. Mojej mamie bardzo się podobał. Był ode mnie dwa lata starszy, chodził do liceum i ogólnie nawet dobrze wychowany, na imprezach zawsze wiedział kiedy skończyć pić. Rzucił minie, ponieważ po trzech miesiącach zorientował się, że biorę narkotyki. W sumie to nawet się cieszyłam, denerwowało mnie to jaki był idealny. Ja byłam inna, przed ludźmi anioł przez duże A ale wśród znajomych chciałam być ‘cool’. Jednak to, że zostałam rzucano, dało mi do myślenia, po pewnym czasie, postanowiłam rzucić, skończyć z tym co było. Zaczęłam chodzić na spotkania OAZY, teraz brałam już dużo mniej i dużo rzadziej, a za każdym razem jak wzięłam czułam się okropnie. Któregoś razu, troszeczkę przed końcem roku, na spotkaniu zobaczyłam chłopaka, widziałam go już wcześniej kilka razy, ale jakoś tak wyszło, że teraz mogłam mu się przyjrzeć już nie w przelocie. Miał słodką twarzyczkę, długie włosy, może nie był jakoś świetnie zbudowany, ale... Następnego dnia, była klasowa impreza, umówiliśmy się na oblewanie średnich, (moja była najwyższa w całej szkole 5.27,0) było po prostu ekstra, ale kilka dni później spotkałam C., gadaliśmy nawet miło, na ‘do widzenia’ pocałował mnie. Możecie nie wierzyć ale od tego momentu jak ręką odjął, przestałam myśleć nawet o braniu... Czułam się... chyba wspaniale

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
demo | 2002.06.23 14:14:23
aaa i zabraniam Ci żałować... bo nie ma czego,

demo | 2002.06.23 14:13:33
mówie Ci, że jak nie zostane tym kim chce zostać to napisze kilka ksiązek

cool kid of death | 2002.06.23 14:10:38
ha ha ale sciemniaczka! mysli ze jak napisze ze mnie nie lubi to ja tez przestane ja lubic. hehe. niezle z Ciebie ziolko! tak latwo Ci nie pojdzie hehe. dalej moge sobie Ciebie lubic a TY nic mi nie zrobisz! :)

C. | 2002.06.23 01:19:51
I dalej nie czuje sie zszokowany droga demo :) A tak swoja droga, to zachowujesz zbyt duzy dystans jezeli chodzi o drugiego czlowieka... przynajmniej ja tak wtedy to odczulem... teraz moge Ci szczerze powiedziec, ze szkoda, ze to wtedy poczulem. Poza tym ladnie piszesz. Kid ma racje :)

demo | 2002.06.23 00:00:31
jaka jestem, wredna i ogolnie nieprzystępna dla ludzi i otoczenia... ;) a do tego nie lubie ludzi którzy mnie lubią... no chyba że są przystojnymi brunetami wyższymi ode mnie i nie za starymi...

cool kid of death | 2002.06.22 18:57:54
ciekawe jaka jestes....

cool kid of death | 2002.06.22 18:56:02
poznamy owszem ale nie teraz bo zaraz ide na masowa impreze zwana wiankami. wiec na razie dalej bede sobie bezkarnie Ciebie lubil! :)

demo | 2002.06.22 00:48:31
no tak kurcze nie mogę Ci tego nawet zabronić... może się poznamy to moje kompetencje się zwiększą

cool kid of death | 2002.06.21 20:12:46
lubie Cie! :) dlaczego mialbym Cie nie lubic? nie znamy sie wiec moge Cie bezkarnie lubic a Ty nic nie mozesz mi zrobic!! hehe