Wpis który komentujesz: | Ech, co to był (jest!,0) za dzień! Siedzę sobie w auli przed egzaminem. Zestresowana do granic niemożliwości - przeglądam w panice notatki, wydaje mi się, że wszystko to widzę po raz pierwszy... W pewnym momencie pojawia się moja koleżanka (oznaczmy ją jako A,0). (przypomnę, że siedziałam w auli - czyli widać było tylko moje popiersie :,0),0). A: Cześć. O, schudłaś! (!!!!!!!!!!!!!,0) S: Tak, dzięki. Jak tam samopoczucie? A: Ale weź, naprawdę mi się wydawało, że schudłaś! Jak tak patrzę... Schudłaś, nie? (!!!!!!!!!!,0) S: Ano trochę mi się faktycznie schudło... (a co tam, 8 kilo w tę czy w tę... :,0),0) Kochana A!!! Life makes sense again :,0) A teraz zabieramy się za ostatnie porządki i witamy inną koleżankę, która będzie tu nocować. Jakby co, mam w zapasie ponad 350 kcal... Jakby co, powtarzam, bo nie mam w planach wyżerki... Trzymta się! PS. U Was też tak [piiiiiip] gorąco? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
cocoa | 2002.06.22 15:21:24 heh - nie. u mnie nawet slonca nie widac. a oczy mam otwarte ;) i - nic nie pilam :) |