Wpis który komentujesz: | Mozecie mnie kochac, lubic, nienawidzic, pragnac, czy pozadac.. Na poczatku jednak proponuje mnie poznac.. Tak malo, a zarazem tak wiele .... "...a ty to juz w ogole jestes czysty ogien" Ta ta, to mile.. ale czy tylko tyle ? Jednak fajnie minal ten dzisiejszy wieczor. Po poludniu jakies male mdlosci, no ale w koncu sama sobie na to zapracowalam. Oj ta popoludniowa, wisniowa nalewka... Dala mi skubana popalic.... Jestem w szoku, kiedy obserwuje Hanego. Rozmowa przynosi owoce. Usmiecham sie (juz nie tylko na zewnatrz,0) ... Co do Londynu, to moje obawy skutecznie sie wykruszaja. To rowniez dobrze. Z Malwi nie powinno byc zadnych przykrych przebojow. Czuje, ze to juz moj ostatni tego typu wyjazd. Ilez mozna.... Perspektywa strachu i tesknoty takze sie wykrusza. To dzieki temu, ze mam oparcie jakiego potrzebowalam. A z drugiej strony nitka porozumienia z Malwi robi swoje... Byle nie zapeszyc. Oj,oj.. 1:37. Nie ma co, ten ktos juz spi.. Niech spi spokojnie, nie bede juz czekac.. Dziekuje Ci drogi 'ktosiu' za szczere intencje i troske. Ja wciaz gdzies w glebi jestem mala dziewczynka, wiedz ze tego potrzebuje... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |