Wpis który komentujesz: | Caly czas wszystko do mnie wraca...te slowa...oskarzenia zupelnie bezpodstawne...najgorsze jest to ze mimo ze wiem ze tego co powiedzial nie da sie cofnac ani wybaczyc to oddalabym bardzo wiele za to zeby bylo tak jak kiedys... Nie ma juz wyjscia...przynajmniej wczoraj dowiedzialam sie ze sa ludzie ktorych bym nie podejrzewala o sympatie dla mnie.
Przed chwila Ł. wyszedl...ostatno jestem dla niego okropna. Co ja poradze ze mam tyle problemow ze nie mam sily silic sie na uprzejmosc?:((( Mam nadzieje ze On zrozumie...oby;]]] Ide odespac wcozrajsza impreze... Dobranoc <:XXL> |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
mizeria wcale nie mizerna;]] | 2002.06.25 17:43:14 imcio o Grzesiu...tak to temn ktorego Ci przedstawialam:* imho | 2002.06.24 20:26:55 o kim mowisz mizi ? :\ ndw | 2002.06.23 00:27:20 to nie odejdzie tak po prostu.... |