hymmmmmm siedze i powoli dochodze do wnoisku ze nie mam zadnego pomyslu na te wakacje. W czwartek mam obrone pracy licencjackiej i zaczyna sie moj "wolny" czas. Ale co z tego jak nie mam kasy ani pomyslow by spedzac te wolne dni. Nie mam dziewczyny (hymmmmmmmmm choc....... ale to nie wazne i tak nie hcce miec,0) nie mam kasy, nie mam nawet gluiego pomyslu co by zrobic by sie dobrze bawic. Znaczy pomysl by sie znalazl byle by ta durnowata KASA byla grrrrrrrrrr!!!!! ehh penie sie skonczy na tym ze bede chlal cale wakacje albo jaral zielsko i wploczyl sie po ulicach tego prowincjonalnego miastecvzka, po mieszkaniach prowincjonalnych ludzikow, ktorzy zmaiszkuja ta ospala "sypialnie" dla przodownikow gornictwa miedzi :(. ehhhh szkoda slow naprawde SZKODA!!!!

A do tego te upaly jesli cale wakacje maja byc tak gorace to ja prosze o hibernowanie mojego cialaprzez 2 miechy :P

Oki koniec nazekania moze cos teraz powychwalamy pod niebiosa otuz............ mam kurwa prawie spokoj z pwena osoba, heh znacyz nie wiem czy mam ale poki co jest dobrze i nie sadze bym musial juz sobie zaprzatac ta dziewocha glowe, no chyba ze bedzie mi robic jakies sceny zalu i rozpaczy (watpie ale jesli chodzi o was kobitki to nigdy nic nie wiadomo:,0) jesli jednak bedzie to trudno pobiadoli przestanie zreszta najlepsze ze nie bede mogl podac jej powodu mego zachwania. Znaczy mogl bede ale nie chce i kropka bo taqk juz jestem uparty idiota :P oki starfzcy na dzis vhoc pewnie z nudow jeszcze cos tu wklepie ble papa