Wpis który komentujesz: | dzisiejsza noc byla ciezka.. czytalam sobie ksiazke gdy nagle zaczelam sie trzasc, nie moglam sie na niczym skupic... wysmarowalam sie balsamem z lawenda zeby sie uspokoic, ale niewiele to dalo.. zapalilam wszytskie swieczki jakie mialam w domu.. zgasialm swiatlo.. wlaczylam OST Avalon.. siedzialam tak ze 2 h.. gdy gasilam ostatnia swieczke rozplakalam sie.. lezalam na podlodze i plakalam.. pozniej podnioslam sie.. i jkabym znowu potrafila pisac.. zapisalam 4 strony.. Niech moje lzy beda oczyszczeniem mojej duszy z grzechow popelnionych przez naiwnosc.. Niech moj bol bedzie kara za darowane ludziom zaufanie.. Niech moj smutek bedzie nagroda za chwile udawanej milosci.. Niech moj gniew bedzie odpowiedzia na krzywdzaca mnie nienawisc.. NJiech moja krew bedzie ostatnim darem oddanym za zycia.. Niech moja smierc bedzie spelnieniem marzen upadlego aniola.. Kochajac Cie chyba robie blad Kochajac wogole Kogokolwiek Bo mnie nie da sie do konca Poznac Zrozumiec Nie pozwole Nigdy.. Zranisz mnie Zranie sama siebie.. czuje w sobie cos zlego.. jakby jakies macki chwytaly mnie i rozrywaly.. czuje w sobie gniew, zlosc i zal.. i bol. gdzies gelboko w sercu.. powoli wbijane sa we mnie ostrza sztyletow.. zadaja rany.. plytkie szybko gojace sie.. po ktorych pozsotaja blizny na cale zycie.. i czuje strach. przed przyszloscia, przeszloscia i terazniejszoscia. popelniam bledy.. upadam i podnosze sie.. po czym ponownie popelniam blad.. upadam i podnosze sie.. i tak wkolko.. mija kilka upadkow.. mijaja ludzi.. ci ktorych kiedys nazywalam przyjaciolmi.. oidchodza w zapomnienie lub staja po drugiej stronie.. barykady.. musze zalozyc ponownie maske. ukryje moje prawdziwe ja.. nie dam sie poznac. nie pozwole by ktos wierzac ze zna mnie lepiej niz ja sama, zranil mnie.. nikt nie mi juz pomoc.. ukryje sie.. potem odejde i znikne na zawsze.. pograze sie w otchalni.. pozwole wciagnac sie ciemnosci.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lordzik | 2002.06.24 15:53:11 Niedobrze :( Wieje smutkiem i grozą. Mimo wszystko, 'nie porzucaj nadzieje, jakkolwiek się dzieje'. Byćmoże nic na to teraz nie wskazuje, ale niedługo znowu będzie dobrze. Wszystko co złe odejdzie, a powróci to co dobre. I nie przejmuj się ludźmi, którzy okazali się niewarci zaufania. Niektórzy po prostu nie znają takiego słowa - trudno mieć o to nich pretensje, prawda? |