lemur
komentarze
Wpis który komentujesz:

IT'S THE END OF THE WORLD AS WE (I,0) KNOW IT...

Rozstaliśmy się. Ja i moja dziewczyna. Moja. Chyba to słowo pasuje, gdyż to ja ją pokochałem i zacząłem się o nią starać. Tak bardzo się starałem, czy też tak bardzo kochałem, że moja miłość wyindukowała w niej miłość do mnie, a raczej złudzenie miłości. Przez 3.5 roku. Ech.
I w tym momencie wróciło mi do głowy moje dawne życiowe motto "Trudno. Stało się. Życie toczy się dalej.". To była moja pierwsza miłość. Byle nie ostatnia. Jednak boje się, żeby kolejną moją miłość nie omotać moją miłością :-P
Wiele wielkich rzeczy wymaga podjęcia ryzyka. Miłość należy do tych rzeczy. Więc jeśli nadarzy się okazja to na pewno zaryzykuje.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
lazeg | 2002.06.30 21:22:18

whatever whenever Krisu... aaale moge sie mylic... [mysle bezwzrokowo, wiec czas juz chyba w koncu isc spac rwa kulszowa mac...]

lemur | 2002.06.30 20:35:48

Tego co było pomiędzy nami i co robiliśmy razem na pewno nigdy nie zapomnę. Ona podejrzewam też nie. Po za tym wygodniej jest pamiętać całą bajkę czy tylko morał w niej zawarty ? Oczywiście są rzeczy, które się wspominam z radością, ale z rzeczy przykrych wolę pamiętać właśnie sam morał czy też wnioski. P.S. Wszstkie przeżycia z nią związane chciałbym nigdy niezapomnieć. I tak dalej zamierzamy być przyjaciółmi (mam nadzieję, że tak będzie bo uważam ją za bardzo wartościową osobę).

flatline[ed] | 2002.06.30 20:08:57
A czym jest doświadczenie, Lemur? Może nie rozpamiętywaniem, jak to określiłeś, ale pamiętaniem... nieważne

lemur | 2002.06.30 20:04:36

ndw - nie wiem o co chodzi, ale jeżeli chcesz to zapraszam na priv. GG:704545, albo e-mail: j.on@box43.pl. Z chęcią służę uchem, a raczej oczami :)

lemur | 2002.06.30 20:01:56

Za doping oczywiście dziękowałem wszystkim. (cholerny brak możliwości formatowania tekstu w komentarzach :-[ GRRR )

lemur | 2002.06.30 20:00:20

Dzięki za doping.

Flatline - Moje motto raczej nie wyraża pełnej inercji (przynajmniej dla mnie, a o to przecież chodzi bo to moje motto), raczej chodzi mi o to żeby nie rozpamiętywać się nad tym co się stało (co by było gdyby it. itd.) i na co już nie mam wpływu. Tylko właśnie żyć dalej, gdyż "PRZYGODA CZEKA NAS" :D

charon | 2002.06.30 14:40:18

trzymaj sie.. po prostu sie trzymaj... nic wiecej nie umiem napisac :(

ndw | 2002.06.30 12:54:15
chcialabym miec takie podejscie jak TY...moze wtedy nie bylabym ze swoim chlopakiem...bo w koncu ja Go nie...

flatline | 2002.06.30 01:40:19

No nie wiem... Twoje motto wygląda trochę na pełną inercję... Ale nie o tym chciałem... Miłość? Cieszę się, że nie straciłeś wiary w jej istnienie i siłę... It will help you survive...