Wpis który komentujesz: | wyszlismy razem, on do pracy, ja do akademika zebralem wszystkie rzeczy i wyszedlem na pociag mialem 5 pakunkow i ledwo sie doczlapalem przyjechalem w nocy, oczywiscie pociag po drodze zlapal spoznienie pogadalem sobie z matka jeszcze wieczorem i pozniej jeszcze polowe nastepnego dnia przegadalismy pozniej wybralem sie na pociag do misia wyszedlem troche za pozno, nawet w domu nie zdazylem kompa odpalic, stad mam te opoznienia z nlogami pol drogi sobie powtarzalem: chce zdazyc, chce zdazyc spoznilem sie zobaczylem tylko jak moj pociag rusza z peronu obok, a ja z pakunkami nie zdazylem dojsc do przejscia.. wkurzylem sie nieziemsko chociaz moze jako szaman powinieniem sie przyznac, ze podswiadomie wolalem jechac pozniej bo niby co mialbym robic w tej Lodzi czekac na misia? szukac go po miescie? i tak mnie wkuzyl wypilem Stronga w pobliskim barze i przyjechalem prawie 2 godziny pozniej zadzwonilem do misia, a ten mi mowi, ze nie moze wyjsc, spotkamy sie na miescie zjadlem pyszna wolowinke u chinczykow i dopiero wtedy sie doczekalem go ale punkty juz mu polecialy ujemne.. dodatkowym powodem do wkuzenia bylo dla mnie to, ze zabral mnie od razu do znajomego na sesje RPG a wczesniej pisal, ze sie zawiodl na RPG, bo niewiele mu daja i nie bedzie juz sie tym bawil trudno, kolejna niezapowiedziana decyzja przesiedzialem do drugiej w nocy patrzac jak sie chlopcy bawia ta sesja mistrz gry wczesniej mnie nie znal i strasznie sie mnie krepowal jedyna moja rozrywka w tym czasie byl wypad po chinszczyzne i piwo i znow pilismy moja ukochana Warke zabawne, ze dopiero co wspominalem niejaka smierc EB, a tu doczytalem sie, ze Stronga robia takze w Elblagu.. po dwoch juz oboje bylismy z misiem podchmieleni, powiedzial na sesji, ze zamierza studiowac zaocznie w jego wieku! nie uprzedzajac mnie poszlismy do naszego domku pokochalismy sie szybko i zasnelismy rano mis zaczal mnie budzic pieszczac po calym ciele a ja przyzwyczajony do wstawania najwczesniej o 10 nie moglem sie dobudzic uznal, ze nie chce sie bawic, wiec sie przestal i sie odwrocil ja pomyslalem, ze sie obrazil wiec przez sen zaczalem go piescic wlaczyl sie do zabawy, ale moja biernosc go troche zniechecila sam skonczyl i wstal ja musialem sie sam pobawic powiedzialem mu, ze slabo sie postaral i nie jest juz tak jak za czasow gdy jeszcze musial mnie zdobywac to go dobilo napisal mi z pracy w smsie: Ty niedobry kroliku wstalem o 12 nie wiedzialem za co mam sie zabrac cokolwiek w domku nie ruszyc wybaga pozadnego szorowania mysle, ze od conajmniej 20 lat nikt tam pozadnie nie sprzatal prababcia sie wyniosla, ale zostawila cala mase smierdzacych rzeczy, ktorych niewolno wyrzucic caly sie urobilem przy wycieraniu szafek, zmywaniu, zrywaniu jakiegos filca z drzwi, ktory udawal uszczelke powiesilem zasady Huny na scianie i pousuwalem wszystko co mi przypomninalo o obecnosci tej babci mis wrocil ze znajomym zamiast oczekiwanych pochwal dostalem tylko zamieszanie.. troche sie na niego wyladowalem to juz go dobilo znajomy wyszedl a on sie polozyl zupelnie rozbity porozmawialismy sobie szczerze plakalismy obaj rozchmurzyl sie wyjasnilismy sobie wszystko co sie ostatnio dzialo, przyczyny zgrzytow i konfliktow przyznal, ze chyba najbardziej zabolalo go to, ze powiedzialem (podobno,0), ze: wreszcie ktos mnie dopiescil.. wybaczyl mi wszystko powiedzialem mu, ze jego starania czasem do mnie nie trafiaja ze jestem za mlody na myslenie o budowaniu domu ze wolalbym, zeby mnie informowal jesli chce studiowac, zmienic prace i znow zaczelismy sie kochac.. powiedzial, ze teraz pora, zebym ja go dopiescil trwalo to 2 godziny prawie sam czulem sie jak wulkan, skrepowany i marzacy o koncu.. a pozniej byla pizza poszlismy znow do RPGowcow mis powiedzial, ze dzis nie gra i wyszlismy towarzystwo sie skrepowalo, chyba do nich dotarlo, ze ja mialem w tym duzy wklad ciekawe co sobie mysla, gospodarz wie, ze jestem z misiem byl w gorkach u misia, gdy przyjechal K4 smial sie wtedy, ze co 2 godziny zamykamy sie razem i troche slychac co tam robimy :,0),0),0) dziwil sie, ze dajemy rade tak czesto hihi mis wpuscil mnie na swoj karnet do cafejki i teraz biedny czeka, az skoncze i sie niecierpliwi pojdziemy zaraz pozyczyc z firmy laptopa i poogladamy sobie swinskie filmiki, ktore sciagal caly tydzien :*,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |