Wpis który komentujesz: | Dwie noce spedzone nad jeziorem daly mi duzego kopa energii . Wyszlo na moje . Nie wzielismy namiotu , tylko spiwory . Rozgwiezdzone niebo , chwilami dyskusje , chwilami cisza , czasem rzucona bez zwiazku z czymkolwiek mysl ... Zetkniecie z natura , wyjazd z miasta zawsze mnie zachwyca . Jestem uzalezniony od zycia w miescie ale uwielbiam wies ... Bezruch , lenistwo przy akompaniamencie zab i swierszczy ... Chlodzace sie w jeziorze piwo , poranna rosa , brzydkie kaczatka wychodzace na brzeg , komary ... I woda . Chlodna , przynoszaca orzezwienie , przyjemnie muskajaca cialo . Proby dotarcia do dna i bol w plucach . Pozniej pozwalam uniesc sie wodzie daleko , daleko ... Lenistwo , lenistwo , lenistwo ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |