Wpis który komentujesz: | A, z reporterskiego obowiazku... Brat sie obronil, dyplom znaczy sie. Gratulujemy, jestesmy dumni, pamietamy jak to bylo... ... zwalszcza kaca po oblewaniu dyplomu pamietamy ;,0) i chude miesiace pozniej, kiedy szukalam pracy. Wtedy nie bylo za wesolo. No, ale na Brata czeka juz etat i sluzbowy komputer, a na monitorze przyklejona kartka "Witamy Pana Magistra". Mam nadzieje, ze to co smutne go ominie. Jak na razie zawirowania i pulapki losu, ktore ja obowiazkowo zaliczalam, on bierze jak zawodowy rajdowiec - spokojnie, pewnie i bez pudla. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |