wczorajsze ognisko bylo mistrzem....zubrowka....fresco.....soki jablkowe i symboliczna "faja" pokoju na poczatek....wszyscy juz sie smiali i mieli filmy:,0) hehe.....jakbyscie nie wiedzieli "off" to juz nieaktualna nazwa preparatu na komary....to sie teraz nazywa "komaroza-bijacz".....i ten........w ogole.... co tam jeszcze bylo...a! pleonazmy typu "skurwiala dziwka" abo "swinka piggy" buahaha....przyjechal pozniej fresh ....posiedzielismy chwile hmmm.....odiwezlismy szaume do domu i chcielismy jechac na tanie frytki ale byly zamkniete(ulka wojtek! teraz juz wiem czemu! wpadlam na to wlasnie tydzien byl co nie. a to w weekandy tylko tak dlugo sa czynne,0)wiec pojechalismy do kfc przy trasie ale zadzwonil radek ze mam minute na powrot do domu buaha i musielismy sie wrocic...w domu i tak nic nie bylo wiecie...mama spala...i w sumie moglam wrocic jeszcze pozniej nie wiem co radek odpieprzyl....:,0)i w ogole poklocilam sie z miskiem haha! PILIbysmy sobie dzisiaj na imprezie hiphopowej ktora sie odbedzie w filutku o 19.00 start organizator:haem wstep:5zl ale ja juz dzisiaj nie chce...tzn...dokonczymy z ulka wczorajsza zubrowke i ja to pozniej frugensy biale a jak nie bedzie to wode mineralna ajak wody tez nie bedzie to kurwa wole sie odwodnic:,0) ale bedzie zbawa...huh...:,0)haem z albertem beda wywijac :,0) wielkie big up!