Wpis który komentujesz: | Niom i Kizia pojechala nad morze z rodzicami :( Pojechala w srode ale juz w czwartek wieczorem do mnie zadzwonila. Plakala. Mowila ze strasznie teskni. Ucieszylo mnie to. Wiem ze to glupie i ze powinno mnie to zasmucic ale ja sie ucieszylem i nie byl to wcale efekt wypitego chwile wczesniej z Kelo piwa. Wystarczyl jeden dzien i nieco ponad 400 kilometrow oddzielajacych nas zeby zaczela za mna plakac. To znaczy ze naprawde mnie kocha. Tak. Wiedzialem o tym juz wczesniej, ale czasami naprawde nie wierze ze mam takie szczescie. Czasami wydaje mi sie ze to wszystko jest tylko iluzja, fatamorgana ktora zaraz zniknie, a jednak nie. I wlasnie takie wydarzenia jak to czwartekowe uswiadamiaja mnie ze to wszystko jest naprawde ze Ona naprawde mnie kocha i chce byc tylko ze mna. Cudowne uczucie. A juz w poniedzialek bede mogl sam otrzec lzy z Jej policzka bo jade do Niej i znow bedziemy razem. Coprawda Ona bedzie w dalszym ciagu mieszkala z rodzicami na campingu a ja w jakims domku nieopodal ale i tak bedzie wspaniale. Napewno tak bedzie. Ja tez sie za Nia bardzo stesknilem i nie moge sie doczekac chwili gdy znow bede Ja mial w swoich ramionach. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |