Wpis który komentujesz: | Dawno nie pisalem nic.... jakos tak nie bylo czasu.... Zycie sobie plynie.... dalej wiekszosc czasu spedzam z Kasia.... mysle, ze sie wszystko ulozy.. musze tylko byc bardziej cierpliwy.... Wczoraj jak zwykle wieczorkiem na rowerki - po lesie.. po jej ulubionym miejscu - Suchej Gorze... pokazala mi fajne miejsca... bylo naprawde super.... nawet trudna trasa.. .4 razy zaliczyl bym porzadna glebe.... bo sie kurcze za nia nie moge skupic na drodze :} aaaaaaaa..... cudowna jest... nie moge niczego spier....ć. Dzisiaj, Kasia jechala na caly dzien do kuzynki, ale wieczorkiem mielismy isc na tenisa, a pozniej podjechac nad jezioro - szybka kapiel i do domu.... ehhh.. sie taka burza rozpetala.... :( porazka i nic z tego nie wyszlo. Heh, za to Katarzynka mnie zaskoczyla..... powiedziala, ze w polowie sierpnia, pojedzie do kuzynki na camping.... na jakies 4 dni.... i chce - zebym z nia pojechal.... bylem zaskoczony... mile zaskoczony.... ale do sierpnia jeszcze daleko.... Od piatku, zabralem sie z loco za cykl treningowy na silowni.... heh, 2 dni pod rzad, dzisiaj przerwa... kurcze, jeszcze nie moge rak wyprostowac...:P a jutro robimy barki.... huh, chce to widziec...;} ale jestem zadowolony z siebie, forma rosnie - brzuszek juz plaski.... git - trzeba zlapac maxymalna kondycje pzred zima.... bo co wtedy bede robil? tenis na hali i basen.... tez pieknie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |