Wpis który komentujesz: | Mialo byc o narzekaniu . Nie bedzie . Prawie bylo PLUM ale sie rozmyslilem . Powiem tylko , ze po niedzielnym upadku na rampie piszczel nie daje o sobie zapomniec . Rozmawialem z kilkoma osobami z personelu . Twierdza , ze spodziewali sie od dawna , ze sobie pojde . Obiecalem , ze bede przychodzil w miare mozliwosci dosc czesto . No , ale to na razie przyszlosc . Nie wiadomo jak odlegla . Tydzien , dwa ... Kocham tych ludzi . Duzo znaczy dla mnie to wszystko , co z nimi przezylem ... No i wyjazd w odlegle krainy odkladam w daleka przyszlosc ... Teraz dokad ? Do pracy ? Niektorzy mysleli , ze to jest moja praca . Tak , tylko , ze nie biore za nia ani centa . Siedze tu , gadam , slucham , czasem cos gotuje , czasem cos w miescie zalatwie , czasem przetlumacze cos , czasem ... ... ale zawsze bezplatnie . Mieszkam tu , to wszystko ... ..." Daylight " jest niesamowity ... Chyba wybiore sie do Marokancow . Kiedys proponowali mi prace . Musze w koncu sie zdobyc na znalezienie lokum . Glupio bedzie samemu w czterech scianach . Trzeba wrocic do " zywych " , koniec urlopu ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |