Wpis który komentujesz: | Hyyyyhhh...piore!! Znaczy nie ja, tylko pralka. Wyglada mi na to, ze leci tylko zimna woda, ale moze i lepiej, bo nie wpadlo mi do glowy, zeby posegregowac kolory. W zimnej wodzie moze nie puszcza...? A w ogole, to czy to bydle samo sie wylaczy, czy mam mu cos zrobic? uhuhuhuhu... Wykrecilam sie z imprezy dzisiejszego wieczora. Sie wykrecilam po wczorajszych perypetiach, ktore to zostawily mnie w stanie niklej uzywalnosci. Z relacji C. wynika, ze bylo to tak: spalam sobie calkiem grzecznie, od czasu do czasu rzucajac tylko ktoras konczyna, kiedy nagle dalo sie slyszec glosne *plask*. C. szuka mnie wiec. Co widzi, ja, na podlodze, spie sobie w pozycji conajmniej niekonwencjolnalnej: na kolanach, z glowa w spodniach C. ktore akurat lezaly w zasiegu mojego pawia. Obudzil mnie, dobry chlopak, kazal mi sie umyc i polozyl z powrotem spac. Dzisiaj rano, czyli o 3, kiedy zadzwonil moj ukochany i wybil mnie ze snu przepelnionego koszmarami i inszemi omamami, bylam nie do zycia. W dalszym ciagu tak sie wlasnie czuje, ale mam nadzieje, ze operacja pranie zakonczy sie sukcesem i troche podniesie mnie na duchu. Jesli nie, pozostanie mi tylko skoczyc z okna, jako czlowiek-pierdola roku. Co tam roku, millenium. Aaa...wlasnie. Chyba cos nie tak z ta pralka. Przestala wirowac, a woda sie leje. O so chosi? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |