Wpis który komentujesz: | Glajty... zawsze mi sie marzyly. Wlasnie wpadl mi w rece artykul o paralotniarstwie. Kurs kosztuje 500 zl, trwa tydzien. Szkol w Beskidach jest ze szesc. UUUU, juz w tym roku nie dam rady - czasowo i finansowo. Ale w przyszle wakacje BEDE LATAC. Jeden knif: "uzywany sprzet mozna kupic JUZ za 5000, nowy kosztuje dwa razy tyle". Co to dla mnie. A przy okazji zobacze sobie te droge na Zarze, grze samochody same z siebie kulaja sie pod gorke |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |