Wpis który komentujesz: | http://www.kki.net.pl/~ian/index2.html. Fotografie zrobione przez Impexusa - prosił, by rozreklamować. Byłem z M. na "Fanatyku". Dobry film, ale jego oglądanie trochę mi zepsuła znajomość zakończenia, a tej znajomości trudno było uniknąć przy wielkiej ilości analiz i opisów filmu w prasie. ...skoro Bóg nie ma wizerunku, nie ma nazwy, nie można Go objąć myślą, to jaka byłaby różnica, gdyby Go nie było? - Żadna, odpowiada główny bohater. "W chrześcijaństwie przynajmniej jest w co wierzyć - lub nie" - komentuje jego rozmówczyni ze zniechęceniem, ale i fascynacją. Tutaj to nie ma znaczenia. Ważne jest to, żeby robić odpowiednie rzeczy. Są odpowiednie, bo tak zostało napisane. Nie są odpowiednie dlatego, że są mądre, logiczne. Sprzeciwiając się Najwyższemu człowiek kończy pokonany, ulegając - również. I czy ktokolwiek się dziwi, że wśród znanych buddystów tak wielu jest Żydów? A ja się powoli uczę, że było wielkim błędem czytać cokolwiek na temat Kabały bez znajomości tego sposobu myślenia - i słucham przez Sieć radia po hebrajsku, by się oswajać z melodią języka. Acheront jęczy, że przez upały mu się nic nie chce. Rozjechały nam się rytmy dobowe. On ma największą ochotę na seks między drugą a piąta nad ranem, a mi właśnie w tym czasie ochota na seks zanika, przez resztę doby utrzymując się na entuzjastycznym poziomie. Oczywiście najprostszym rozwiązaniem takiej sytuacji jest przemoc, czyli gwałt o dogodnych porach, ale w takiej temperaturze człowiekowi się nie chce szarpać. Znów leżymy wiele czasu przytuleni, czerpiąc satysfakcję ze statycznego dotyku i wymieniając opinie na temat różnych rzeczy, w większości nieistotnych. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |