vincent
komentarze
Wpis który komentujesz:

Sympatyczny dzień. Wizyta przyjaciółki z liceum, oglądanie filmów i niezbyt mądrych, ale zabawnych obrazków oraz hedonistyczny wieczór, po którym czuję się wygłaskany i wytulony w równym stopniu, jak kochane, futrzaste zwierzątko domowe.

Za to jutro będą się działy rzeczy straszne. Mama do nas przychodzi, by nadzorować sprzątanie i wesprzeć nas po buddyjsku przy wyrzucaniu różnych rzeczy - czyli przekonywać, że nasze przywiązanie do nich szkodzi nam i że w rzeczywistości nie są nam potrzebne.

Jestem zdecydowany obronić perukę.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)