Wpis który komentujesz: | Dzien radosny i spedzony czynnie. Wieczor? Jeden z tych typowych, letnich, w stylu gadka przy piwie i gapienie sie jeden na drugiego. Wnioski? Zadne. Czego sie dowiedzialam? Ze jestem pociagajaca "forteca". Niech bedzie i forteca, tym lepiej dla mnie ... Oferta? A owszem, panowie przy stoliku obok baru "my cie mozemy obsluzyc" - dziekuje nie trzeba, mejk mi en ajskrim buraki Daniel, kocham Cie. Pisze jak chciales ;-,0) Wiecie, on jest taki niedopieszczony, niech mu tam bedzie ;-,0) I dobranoc. Ot,co. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |