Wpis który komentujesz:
Nieznana.
Dlatego tak szczera.
Nieokiełznana jesteś tu ze mną.
Patrzysz przez dziurkę od klucza.
Podglądasz.
Samotność nie daje wyboru.
Zbyt duże wymgania wobec innych.
Wobec siebie.
Nierealne wyobrażenia.
Nie staraj się.
Lubię z niecierpliwością czekać na Twój telefon.
Lubię być głaskana pod włos.
Lubię cierpki smak pomarańczy.
I wiesz.
Oczekuję od Ciebie tylko jednego.
Powiedz mi, proszę.
Gdzie skupują gliniane serca na opał?
Dlatego tak szczera.
Nieokiełznana jesteś tu ze mną.
Patrzysz przez dziurkę od klucza.
Podglądasz.
Samotność nie daje wyboru.
Zbyt duże wymgania wobec innych.
Wobec siebie.
Nierealne wyobrażenia.
Nie staraj się.
Lubię z niecierpliwością czekać na Twój telefon.
Lubię być głaskana pod włos.
Lubię cierpki smak pomarańczy.
I wiesz.
Oczekuję od Ciebie tylko jednego.
Powiedz mi, proszę.
Gdzie skupują gliniane serca na opał?
Inni coś od siebie:
Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Co do serc - to jak się dowiesz to powiedz. Mam jednego połówkę - zrobione w pewne wakacje na straganie garncarza, podzielone na pół między nas dwoje. Ona swoją zgóbiła...
p-p-ona | 2002.07.23 14:57:03
Pomarancza toczy sie polowka, po okraglym stole. Ociera o wypukle krawedzie. Sok rozlewa sie po nieznajomej dloni, wtapia sie w linie, papilarne... Nie ma serc, glinianych. A nawet jest sa, nie moga byc latwopalne... Wiesz o tym. I usmiech, rowniez na Dzien Dobry. I caluje, w czolo.
lenka ndw | 2002.07.23 14:43:24
na opal?no nie.