Wpis który komentujesz: | juz 2 w nocy, a ja jeszcze nie spie.. rano zaspalem do pracy po powrocie spalem kilka godzin jutro zamiast umowic sie z koleznka, ktora ma wrocic z nad morza, juz umowilem sie z jakims kolesiem strace ponad 3 godziny na same dojazdy chyba zasada: "masz klopoty - przespij sie, zniknij, albo znajdz sobie kogos" przestaje dzialac nie moge reagowac znajdowanie sobie ciagle nowego faceta gdy czuje sie zagrozony choc kiedys probowalem dyskutowac z misiem na temat zasady, ze skoro moje oczekiwania sa wypromieniowywane i ludzie moga je odbierac i na nie odpowiadac, to umawiajac sie mozna zaobserwowac tendencje, ktora moze byc zrodlem informacji jakie wlasnie mamy potrzeby tak bylo z K4 nie opisze juz wszystkiego jak bardzo bylem zakochany w K2 gdy mnie zostawil znalazlem sobie jego przeciwienstwo, w ktorym sie szybko zakochalem K4 mieszkal daleko, ale byl niesamowicie mily, slodki, chetny od razu uwierzylem w bajke o domku z bialym plotkiem podkochiwalem sie w nim podziwiajac go nie zrazilo mnie nawet to, ze pierwszego dnia znajomosci poprosil mnie, zebym zgolil wlosy na klatce, i ze na nastepnym spotkaniu kilkaset km dalej u niego chcial mnie od razu przeleciec teraz natknalem sie na czlowieka, ktory jest dosc nietypowy, pisze, ze czuly tak, chcialbym, zeby mnie ktos przytulil.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |