Wpis który komentujesz: | Ostatnio nachodzi mnie 3 000 zwątpień na minutę:( Niby wszystko jest dobrze, ale... Boję się, że to się kiedyś kończy...że skończy się jego cierpliwość....że to co mamy nie będzie któremuś z nas jush wystarczało... nie chcę tu wszystkiego opisywać, ale...czuję po prostu, że to jest coś wyjątkowego...to nie jest dla mnie zabawa, jak to co przeważnie miałam...i boję się, że kiedyś się skończy:\...nie wiem...może rzeczywiście wszystko się kiedyś kończy... czy miłość też przemija? podobno prawdziwa miłość jest trwała...heh no i jak zwykle głupota ludzka...nadużywanie dwóch słów, a potem się nagle okazuje, że ups, to wcale nie było to... myślę, że prawdziwie kochać można tylko raz...dlatego tak bardzo boję się tych słów...po co je wypowiadać? ja tego nie oczekiwałam! może za bardzo się przejmuję? może powinnam wyluzować i po prostu się bawić? ale nie chcę...poza tym już za bardzo "w tym jestem"... heh, a jeśli to rzeczywiście jest "to coś" na co każdy w życiu czeka to...nie mogło być łatwiej???:>> heh, chociaż nawet nie chcę o tym myśleć:>...to by było zbyt piękne:> lubię mieć wszystko zaplanowane, a tu taki chaos...eh...nie mogę po prostu myśleć o tym co będzie...bo to do niczego nie prowadzi, a tylko się zamęczę:\ heh, "What if"...tak to pasuje do mojego nastroju:> What if... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
pijany_krwia_komar | 2002.07.25 03:12:58 "koroduje moje serce rdza zabiera coraz wiecej zardzewialy moje mysli zardzewialy sen sie przysni z plecow mozna zeskrobywac rdzawa warstwe co pokrywa mnie calego bez wyjatku zaraz zaczne od poczatku a ty przychodzisz na mnie i mowisz ten sok z marchwi chyba ci nie sluzy nie sluzy... |