Wpis który komentujesz: | Tym razem dzień miałem wolny. Sz. jakoś nie zadzwonił, choć byłem prawie pewien, że to zrobi. Korzystając z tego pojechałem do starego domu po drugi rower. Tym razem dwudziestopięciokilometrowa trasa okazała się znacznie łatwiejsza do pokonania. Więc od dzisiaj, no powiedzmy może od jutra, możemy sobie rowerami jeździć we dwoje. No a przy okazji ostatnia kasa za sieciowanie z modemu - tylko 58 złotych, jaka ulga. Sieć w domu jest w stanie przyzwoitej używalności, nie jest to może T1, ale wystarczy, ważne, że jest 24 godziny na dobę. Tylko co tu zrobić, żeby chęci do pracy nabrać... Sam nie wiem. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |