Wpis który komentujesz: | polubilam sny ostatnio wiec ide *snic* .... najlepsze jest to ( a moze najgorsze ,0) ze mozesz je interpretowac tak jak ci sie podoba .... ja w sumie nie spie zbyt duzo ... nie potrzebny mi sen do szczescia jakos ale jak juz jest cos czego w rzeczywistosci miec nie moge to moglabym sie nie budzic przez dluzszy okres czasu.poprostu nie chce *konca* nawet hepi endu...rzadko mi sie zdarza zeby pozniej snic o tym samym aka np. dalsza czesc .... a wprowadzic tego w zycie nie moge wiec trudno mi sie rozstawac z marzeniami.jednym z tych moich najwiekszych a chyba nawet najwiekszym marzeniem jest nauczyc sie aramejskiego....niestety nigdy nie snilo mi sie ze wywijam w tym jezyku tak jak Jezus Chrystus ale jebac...a moze sny tylko motaja mi w glowie? "bo przeciez takze kocham marzyc. bo przeciez kocham snic. bo musze jakos zyc." |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
qqmaq | 2002.07.30 03:23:19 wyjebisty obraz :) gdzie moge taki dostac :))???? |