Wpis który komentujesz: | Izabella W lenno jej dano dalekie na ciepłych morzach okręty, ukryte pachnące kwiaty, dziwne, niejasne przynęty; pięknem jej - piękno żywiołu, nie marmurowej bogini, choć nie barwą narzuca się oczom, lecz wabnym wyborem linii. Niezdolna do przysięgi, nieczuła na wartość słowa, hoduje się licho w górach, nad wodą lepiej się chowa. Miłości bywa powolna, od miłości na chwilę odcięta, snuje się niewidząca, ogłuchła, wyklęta... ...I zawsze do niej wraca jak po świętość, jak po opłatek!... A z ust i oczu najbardziej przypomina fiołek i bratek! Początki są trudne, reszta jeszcze trudniejsza... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kaja | 2002.08.02 12:23:28 ale najtrudniejszy pierwszy krok... potem juz znacznie latwiej... :-) Ciesze sie twoim szczesciem.... naprawdę. |