oliviaaa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Upalne lato.
A my leżymy na łące naszych marzeń.
Wędrując od czasu do czasu, aby umoczyć nogi w strumieniu pożądania.
Owiani zapachem skoszonej trawy wpatrujemy się w obłoki.
-"Widzisz, tamta, ta po prawej stronie (wskazując palcem i lekko sie uśmiechając,0) ? Tak wyglądasz przed pierwszą kawą".
Zachichotałam.

Kocha.
Nie kocha.
Kocha.
Nie kocha.
I tak dalej.
Płatki margaretki na moim biuście.
Opadają swobodnie.
Czasami jakby od niechcenia niesione podmuchem wiatru w moje włosy.
Wplątane.
A tam Twoje palce, które je wyjmują.

Tak.
Chociaż tym gestem chcesz mnie przekonać, że jesteś tu i teraz.
Ze mną.
Ale ja wiem, że to nieprawda.
Że tym co ważne jesteś przy Niej.

Nie kocha.

A Ty.
Uparcie jeszcze raz uczysz mnie modlić się na swoich ustach pocałunkami.
Składasz moje dłonie na ustach.
Delikatnymi dotknięciami wyznań napełniasz mnie pocałunkami.
Potargane włosy splatasz spojrzeniem.
A swoje oddechy rozplatasz w czułe westchnienia.

Tamtego dnia okłamałam Go kilkakrotnie.
Okłamałam samą siebie.
Świadomie, nieświadomie, nieudolnie, z premedytacją albo z finezją – różnie.

Wracam do domu i idę pod prysznic.
Zmywam je z siebie ciepłą wodą i lawendowym mydłem.
Gdzieniegdzie - szczególnie przy sercu - przyciskam mocniej gąbkę.
Szoruje niemal do krwi.
"Niech w końcu zejdzie!" krzyczę ze łzami w oczach.
Chcę zsotać obrana z przeszłości.

Szoruję dalej.
Do kriw.
Do bólu.
Do łez.
Zaciskam zęby...


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
p-p-ona | 2002.08.02 15:33:20
I nawet jesli upadne, rozbije kolano. Nawet, jesli nie bede umiala wstac - tak od razu. Wcale sie nie przelekne. Nie bede zawstydzona, z porazki. Z bolu. Bede sie obnosila z plastrem, na koscistym kolanie i czekala, az rana sie zagoi. A pozniej zdejme, bialy opatrunek, i wcale nie bede mniej zla lub mniej mnie bedzie bolalo. Trzeba czasu. Myjac kolano nie mozna pocierac zbyt mocno - zeby rana nie odswiezyla, sie...

swiat_alternatywny | 2002.08.02 14:43:31

tego nie da sie wyszorowac.. a samo chyba tez nie zejdzie..

animus | 2002.08.02 13:55:43
plame - to nie sa plamy, to najpiekniejsze wspomnienia, jak motyla zamknąć je trzeba w gablocie pamięci, i podziwiać i śmiać się, że kiedyś widziało się jak lata - zamykanie gabloty - to trwa i można pokaleczyć się o krawędzie szkła, ale w końcu ma się to zakończone i z siatką własnego serca można znowu pobiec przez łąkę szukając motyla - co zostanie na zawsze latającym i żywym okazem.

milo144 | 2002.08.02 12:02:55
nie zmyjesz tego tą plamę możesz jednynie wywabić ... czym? jedynie czymś bardziej intensywnym, pochłaniającym, barwnym