Wpis który komentujesz: | Upalne lato. A my leżymy na łące naszych marzeń. Wędrując od czasu do czasu, aby umoczyć nogi w strumieniu pożądania. Owiani zapachem skoszonej trawy wpatrujemy się w obłoki. -"Widzisz, tamta, ta po prawej stronie (wskazując palcem i lekko sie uśmiechając,0) ? Tak wyglądasz przed pierwszą kawą". Zachichotałam. Kocha. Nie kocha. Kocha. Nie kocha. I tak dalej. Płatki margaretki na moim biuście. Opadają swobodnie. Czasami jakby od niechcenia niesione podmuchem wiatru w moje włosy. Wplątane. A tam Twoje palce, które je wyjmują. Tak. Chociaż tym gestem chcesz mnie przekonać, że jesteś tu i teraz. Ze mną. Ale ja wiem, że to nieprawda. Że tym co ważne jesteś przy Niej. Nie kocha. A Ty. Uparcie jeszcze raz uczysz mnie modlić się na swoich ustach pocałunkami. Składasz moje dłonie na ustach. Delikatnymi dotknięciami wyznań napełniasz mnie pocałunkami. Potargane włosy splatasz spojrzeniem. A swoje oddechy rozplatasz w czułe westchnienia. Tamtego dnia okłamałam Go kilkakrotnie. Okłamałam samą siebie. Świadomie, nieświadomie, nieudolnie, z premedytacją albo z finezją – różnie. Wracam do domu i idę pod prysznic. Zmywam je z siebie ciepłą wodą i lawendowym mydłem. Gdzieniegdzie - szczególnie przy sercu - przyciskam mocniej gąbkę. Szoruje niemal do krwi. "Niech w końcu zejdzie!" krzyczę ze łzami w oczach. Chcę zsotać obrana z przeszłości. Szoruję dalej. Do kriw. Do bólu. Do łez. Zaciskam zęby... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
p-p-ona | 2002.08.02 15:33:20 I nawet jesli upadne, rozbije kolano. Nawet, jesli nie bede umiala wstac - tak od razu. Wcale sie nie przelekne. Nie bede zawstydzona, z porazki. Z bolu. Bede sie obnosila z plastrem, na koscistym kolanie i czekala, az rana sie zagoi. A pozniej zdejme, bialy opatrunek, i wcale nie bede mniej zla lub mniej mnie bedzie bolalo. Trzeba czasu. Myjac kolano nie mozna pocierac zbyt mocno - zeby rana nie odswiezyla, sie... swiat_alternatywny | 2002.08.02 14:43:31 tego nie da sie wyszorowac.. a samo chyba tez nie zejdzie.. animus | 2002.08.02 13:55:43 plame - to nie sa plamy, to najpiekniejsze wspomnienia, jak motyla zamknąć je trzeba w gablocie pamięci, i podziwiać i śmiać się, że kiedyś widziało się jak lata - zamykanie gabloty - to trwa i można pokaleczyć się o krawędzie szkła, ale w końcu ma się to zakończone i z siatką własnego serca można znowu pobiec przez łąkę szukając motyla - co zostanie na zawsze latającym i żywym okazem. milo144 | 2002.08.02 12:02:55 nie zmyjesz tego tą plamę możesz jednynie wywabić ... czym? jedynie czymś bardziej intensywnym, pochłaniającym, barwnym |