dix
komentarze
Wpis który komentujesz:

Właśnie dostałem od Tygrysiczki SMSa. Mieliśmy się spotkać dzisiaj i pobiegać, ale niestety nic z tego nie wyszło. Nie wiem czemu, ale po całym dniu spędzonym poza domem zaczęła mnie boleć głowa i nie tylko. Najgorsze jest to, że pewnie się przez to wszystko rozchoruję :(
Ale nie o tym miałem pisać... właśnie podziękowała mi iż w ciągu ostatniego tygodnia nauczyła się więcej na temat związków niż w przeciągu ostatnich dwóch lat. I to właśnie dzięki mnie. Z jednej strony mnie to cieszy, z drugiej pozostaje jakiś taki smutek. Nie wiem... jeżeli przez rok rany się nie zabliźnią i sam dojrzeję do tego, a Ona wróci do Polski, powiem jak bardzo kocham.
Tak... jakie to wzniosłe i romantyczne, czyż nie? A jednak taka jest prawda. Jeżeli wyrwa po tym związku nie zagoi się w ciągu roku, nie zwiążę się z nikim ( przynajmniej taką mam nadzieję ,0). Przez rok może zmienię się na tyle, że będę umiał sprostać Jej wymaganiom i będę tego pragnął. Jeżeli z Jej strony będzie to wyglądało tak samo, to wtedy może nam się uda odbudować związek. Jednak bardziej prawdopodobne jest to, że jedno z nas ( zapewnie ja, znając życie ,0) zaleczy tą wyrwę szybciej niż to drugie i w czasie krótszym niż rok. Może i przez ten rok dojrzeje, ale i pewnie znajdzie sobie kogoś innego, z kim będzie dobrze. Nie wiem... przyszłość zbyt dużo w sobie kryje.
Pisałem tak niedawno, że A. może będzie następczynią Tygrysiczki. Może i będzie, a może i nie. Nie wiem... jak na razie postanowiłem chyba najmądrzejszą rzecz w życiu. Nie chcę niczego zaczynać dopóki nie minie mi ten związek. Muszę najpierw zaleczyć pamięć o tych wszystkich dniach. Nie mówię o zapomnieniu, czy czymś takim, ale o zaleczeniu tego tak, aby nie bolało mnie i ewentualnej drugiej połówki w przyszłości. Zanim to nie nastąpi, nie będę nikomu robił nadzieji. Sobie też nie...
Heh... myśli zaczynają mi uciekać... może poprawię ten tekst jutro? Nie wiem... może...
Ale na razie to dobranoc...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)