lil_foxy
komentarze
Wpis który komentujesz:




Wczorajsza noc...tragedia:\
Spałam może 2 godziny takim na prawdę mocnym snem, a przez 3 pozostałe co chwilę się budziłam:\...
no i zamartwiałam się o moich 3 facetów:\ :
- bracik - miał mi napisać smski, długo się nie odzywał, więc zaczęłam się martwić, ale na szczęście ok.2 je dostałam;
- słonko - mówił mi, że idzie gdzieś "na miasto", a o 21 puścił ostatniego sygnałka i potem się jush nie odzywał. O 1.00 postanowiłam do niego zadzwonic to x razy nie odbierał, w końcu nagrałam się na pocztę...wstaję rano, patrzę na tel - pusto,żadnego znaku życia:\ w końcu okazało się, że żyje ale...grr>:\
- ojciec - wyszedł o 19 na "piffko" i powiedział, że nie będzie późno...wrócił o 5 nad ranem:\

no ale luz...ważne, że wszyscy żyją;>

Dziś byłam na tej wystawie psów...praca w sumie spoko, w prawdzie można szału dostać, gdy facet mi dyktuje, mówię "wolniej proszę, bo nie nadążam", a ten dalej swoje:\ no ale luz...60 zł za ok.4/5 godz. pisania - spoko:,0) Hehe każdy miał swój "ring" i w nim byli: sędzia, sekretarz - czyli ja - osoba, która zapisuje to co mówi sędzia, gospodarz - ustawia pieski, woła następne itp, no i ewentualnie jeśli sędzia jest z zagranicy - tłumacz. Ja trafiłam całkiem spoko, bo paniena, która była gospodarzem byla całkiem ok, a tłumacz...gdyby nie ten koleś to byśmy tam chyba zginęły;,0)
Wprawdzie strzeliliśmy jedną gafę - mieliśmy każdemu wręczać dyplom, a zupełnie o nich zapomnieliśmy, ale cóż...życie;,0)

noom...jutro z powrotem...uaaaa, ale jestem śpiąca:O....ok idę chyba odespać tą nockę;,0)
papa:,0)



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)