Wpis który komentujesz: | rozmawialem ponad pol godziny z misiem mowil, ze byla dwa razy wczesnie rano jego siostra i widziala Rudego powiedziala jego matce i po raz kolejny przerabiaja coming out zabawne, ze znow dostaje po glowie gdy nic sie nie dzieje Rudy nie daje sie dotknac, teraz twierdzi, ze jest heterykiem ja kazalem wczesniej poczekac misiowi z mowieniem jego rodzince o mnie rozmawialismy o finansach ponajezdzalem na niego, ze nic nie moge zaplanowac, i ze nie stac mnie na dziecko teraz ze jest nieodpowiedzialny rozchmorzyl sie jednak, bo w sumie dosc dlugo gadalismy powiedzialem, ze chce przyjechac i popracowac nad relacja powiedzialem, ze nie wiem gdzie teraz pojade do siostry, w gory, nad morze, czy do niego chwile po rozmowie dostalem list od Agi pisze, ze chcialaby sie wybrac ze mna w gory jak proponowalem i pyta czy nie zaopiekowalbym sie jej chata w Gdansku za jakis tydzien rewelacja karmienie kota i cala chata dla mnie moze jednak morze nie zdazy mi ostygnac a tak narzekalem w sumie dobrze miec pozytywne oczekiwania :,0) a ja znow opieprzalem misia za to, ze sie nie stara niech sie chociaz modli po szamansku, a nie nazeka, ze jest bezsilny kozystanie z wlasnego pola intencji, afirmowanie i oczekiwanie pozytywnych wydazen to podstawa |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |