Wpis który komentujesz: | no i fajnie umowilem sie z nia juz w srode albo w wtorek. mniejsza o to. wiec sie polozylem i spie. godzina 1.07 sms.. nie moge przyjechac jestem potrzebna ojcu przez tego smsa [wyslany 2razy ten sam] nie moglem spac do 4.30 [moze pozniej] no i tak w sumie to mialem wstac o 7. no i wstalem. i kurwa co ja mam robic! a wlasnie miala nie jechac nocowac w zborze [z srody a czwartek]. ale pojechala i mi o tym powiedziala do tego jeszcze scypior jej sie darl do sluchawki. no i dol nie mialem ochoty juz nic robic wiec poszedlem do piwnicy i tam przesiedzialem do 24 te kilka godzin. a dzis mi sie nie chce nic robic. nic mi sie nie chce! po co wogole sie o cos staerac jak to wszystko nie ma sensu. // |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |